Członek rządu Tuska: Systemowe niewpuszczanie TV Republika na konferencje to błąd
Uważam, że powinniście być wpuszczani na równi z innymi mediami. Nie było tego komfortu w poprzedniej kadencji Sejmu, zdarzały się konferencje, gdy nie wpuszczano poszczególnych mediów, ale uważam, że programowe niewpuszczanie Republiki na konferencje jest błędem ze strony rządu - powiedział w TV Republika wiceminister cyfryzacji, Michał Gramatyka.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się w piątek rozprawa w procesie, który Donald Tusk wytoczył "Gazecie Polskiej" i Tomaszowi Sakiewiczowi. Chodzi o okładkę tygodnika z 20 lipca 2022 roku. Tusk zeznawał, że od "wielu, wielu lat" jest adresatem gróźb i oskarżeń o służalstwo wobec Niemiec. Nie był jednak wskazać żadnego konkretnego przykładu związanego z okładką "GP". Rzekomy jej wpływ w tej sprawie opierał na.. swoich odczuciach. To był jedyny "dowód".
- Prawdę mówiąc, mając kilka procesów od Donalda Tuska nie byłem zaskoczony, że wytacza proces, ale że za to, świadczy o wysokiej niepowadze urzędy, który teraz sprawuje. On nie rozumie, że premier nie może pozywać za satyrę, nie dla tego, że polityk powinien mieć grubą skórę, nie dlatego, że narusza wolność słowa, tylko dlatego, że kompromituje państwo polskie. Robiąc taki proces, wiedząc, że idzie po władzę, ośmiesza państwo polskie - mówił w sądzie Tomasz Sakiewicz.
Wiceminister: To błąd rządu
Dziś sprawę omawiano w programie redaktora naczelnego Telewizji Republika, "Polityczna kawa".
Michał Gramatyka z Polski 2050, wiceminister cyfryzacji, bardzo krytycznie ocenił wspomnianą okładkę "GP", nazywając ją "obrzydliwa, głupią i niepotrzebną". Hasło "Gott mit uns" skojarzył z nazistowskimi organizacjami, co jest historycznym nadużyciem - jest to bowiem hasło od stuleci związane z armią niemiecką, a wcześniej pruską. Tomasz Sakiewicz zrobienie z hasła "Gott mit uns" hasła nazistowskiego było zabiegiem komunistycznej propagandy.
Z drugiej strony Gramatyka krytycznie odniósł się do działań rządu wobec TV Republika.
- Drugi obszar to kwestia uczestnictwa opozycyjnych mediach w konferencjach prasowych rządu. Uważam, że powinniście być wpuszczani na równi z innymi mediami. Nie było tego komfortu w poprzedniej kadencji Sejmu, zdarzały się konferencje, gdy nie wpuszczano poszczególnych mediów, ale uważam, że programowe niewpuszczanie Republiki na konferencje jest błędem ze strony rządu
- ocenił polityk Polski 2050.
Koc: Donald Tusk nienawidzi wolnych mediów
Maria Koc, posłanka PiS, stwierdził, że "granice są przesuwane w kierunku ograniczania wolności słowa, odkąd rządzi Donald Tusk i uśmiechnięta koalicja 13 grudnia".
Sam fakt, że pan kilkukrotnie został pozwany przez premiera, że dziennikarze nie są wpuszczani na konferencje, nawet na tak ważne wydarzenia, jak sztaby powodziowe... Jeśli chodzi o okładkę, okładka jak okładka, przyzwyczailiśmy do okładek w różnego rodzaju tygodnikach i jeśli chodzi o kontrowersyjne okładki, nikt nie prześcignie "Newsweeka" - przypominam sobie okładkę z Jarosławem Kaczyńskim i napisem "zamachowiec" i okładkę z wizerunkiem Macierewicza w stroju taliba i napisem "amok". Zawsze redakcja tłumaczyła się, że jest wolność słowa. Chociaż mogliśmy się oburzać, to w myśl wolnego słowa nic nie można było z tym zrobić. Tu niewinna okładka i jesteście państwo pozywani. Dlaczego? Bo Donald Tusk nienawidzi wolnych mediów, dziennikarzy, którzy mogą mieć inne zdanie, mogą zadać niewygodne pytanie
- wskazała Koc.
Źródło: TV Republika, niezalezna.pl
