Uważam że spadamy w otchłań bezprawia i zaprzaństwa. Wycieramy sobie gębę konstytucją i praworządnością a teraz sami siedzimy cicho kiedy „nasi” te konstytucje gwałcą. Konstytucję, Konwencję Genewską, Prawa Człowieka. Ciężko mi patrzeć w lustro - napisał w mediach społecznościowych popularny aktor, Antoni Pawlicki.
Zapowiedź tymczasowego zawieszenia prawa do azylu, która padła w ubiegły weekend z ust Donalda Tuska, oburzyła część środowisk zajmujących się ochroną praw człowieka. Swoją dezaprobatę wyraziły także środowiska lewicowe.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
W dyskusji pojawił się również głos popularnego aktora telewizyjnego i filmowego, Antoniego Pawlickiego. Widzom znany jest w szczególności z ról w serialach "Czas honoru", "Komisarz Alex", a także z filmów "Jutro idziemy do kina" czy "Papusza".
Zamieścił on obszerny wpis w mediach społecznościowych, w których opisywał swoją działalność na granicy i zawód, jaki spotkał go ze strony obecnie rządzących.
"Długo się nosiłem z tym postem, ale nie mogę dalej spokojnie patrzeć na swoje odbicie w lustrze. Chce odszczekać. Oddać honor. Przeprosić. Za bierność. Za ciszę. Za obojętność"
- zaczął swój wpis Pawlicki.
Dodał, że zaangażował się "w pomoc uchodźcom przerzucanym przez zieloną granicę w ramach zorganizowanego hybrydowego ataku białoruskich służb na Polskę".
"Wierzyliśmy, że jako przedstawiciele demokratycznego państwa możemy na ten atak odpowiedzieć zgodnie z naszym prawem oraz poszanowaniem naszych zasad, konwencji i praw człowieka" - napisał.
Liczył, że "złe praktyki" na granicy skończą się wraz ze zmianą władzy, "politycy PO, którzy wtedy znajdowali się w opozycji obiecywali, że przywrócą na granicy i w całym państwie praworządność".
"Minął rok od zmiany władzy. Co się zmieniło? Nic. Co więcej Tusk zapowiedział czasowe zniesienie prawa do azylu. Czy ktoś z nas, artystów zaangażowanych i głośno krzyczących za poprzedniej władzy dziś też krzyczy? Nikt. Ja też nie"
- zaznaczył Pawlicki.
"Ci, którzy obiecali przywrócić praworządność w imię politycznego kapitału łamią prawo i odpierają atak totalitarnego państwa metodami totalitarnymi.
Uważam że to błąd. Uważam że spadamy w otchłań bezprawia i zaprzaństwa. Wycieramy sobie gębę konstytucją i praworządnością a teraz sami siedzimy cicho kiedy „nasi” te konstytucje gwałcą. Konstytucję, Konwencję Genewską, Prawa Człowieka. Ciężko mi patrzeć w lustro" - zakończył.