Przeprowadzenie najprostszego badania krwi, jakim jest morfologia, pozwala wstępnie potwierdzić np. ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej. Skrócenie czasu oczekiwania na wynik badania z kilku godzin do kilku minut w wielu przypadkach może oznaczać szybsze wdrożenie odpowiedniego leczenia.
Pracujemy nad nowymi rozwiązaniami z zakresu diagnostyki, które pozwolą dokonywać prostych testów diagnostycznych nie w punktach laboratoryjnych, gdzie się pobiera krew, ale w zwykłych gabinetach podstawowej opieki zdrowotnej, gdzie przyjmują lekarze rodzinni. Pracujemy nad urządzeniami, które pozwolą wykonywać całą masę testów diagnostycznych bezpośrednio u lekarza rodzinnego.
- podkreśla Mariusz Wielec, dyrektor Centrum Zaawansowanych Materiałów i Technologii CEZAMAT przy Politechnice Warszawskiej.
Przeprowadzenie podstawowych badań krwi, takich jak morfologia, wymaga obecnie od pacjenta tego, by przyszedł do punktu pobrań lub gabinetu zabiegowego, najczęściej w określonych, porannych godzinach, a następnie oczekiwał kilka godzin na wynik online lub możliwość odebrania wyniku w gabinecie lekarza rodzinnego. Urządzenie ma za zadanie uprościć całą procedurę i skrócić czas oczekiwania.
Urządzenie pozwala zrobić te najprostsze badania, dotyczące różnych chorób, zwłaszcza tych, które są chorobami cywilizacyjnymi, na przykład układu krążenia, bezpośrednio w gabinecie lekarskim przy okazji normalnej wizyty u internisty. Wynik jest znany w ciągu kilku minut, czyli tak naprawdę w momencie, kiedy lekarz wpisuje informacje z wizyty do formularza.
- wskazuje Mariusz Wielec.
Podobne urządzenie opracował izraelski start-up Sight Diagnostics. Analizator OLO zapewnia taką samą dokładność pomiaru jak urządzenia w laboratoriach diagnostycznych. Uproszczona i wygodna dla pacjenta jest też sama procedura pobierania próbki krwi. Lekarz lub pielęgniarka nakłuwa palec pacjenta i umieszcza kroplę krwi w jednorazowym plastikowym wkładzie, który jest następnie wkładany do urządzenia przypominającego domową drukarkę. Maszyna wyposażona w kamerę wykonuje tysiące zdjęć w próbce. Następnie oprogramowanie, oparte na algorytmach uczenia maszynowego, analizuje obrazy i dostarcza wyniki w formie wydruku lub e-mailem.
Z danych Market Hub wynika, że z roku na rok rośnie zapotrzebowanie na usługi związane z diagnostyką laboratoryjną. Ma to odzwierciedlenie w rosnącej liczbie osób z prawem wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego. W 2021 roku ma je ponad 16,5 tys. osób, podczas gdy w 2019 roku w placówkach zakontraktowanych z NFZ pracowało niespełna 10,5 tys. diagnostów. Obecnie w Polsce działa ponad 2,7 tys. laboratoriów diagnostycznych, podczas gdy w 2016 roku było ich 1,5 tys.