Dr n. med. Aleksandra Kapała, kierownik Działu Żywienia Klinicznego Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie Państwowego Instytutu Badawczego, w ramach kampanii „Nie miej tego gdzieś! Wszystko na temat raka jelita grubego” podkreśla, że – choć każda pora roku jest dobra na zmianę nawyków żywieniowych na lepsze, to jednak wakacje są na to czasem wręcz idealnym.
Nieważne czy spędzamy wakacje w kraju, czy za granicą. Każdy kraj ma do zaoferowania coś zdrowego szczególnie kraje z basenu Morza Śródziemnego. W czasie urlopu możemy bardziej przyjrzeć się kwestii „co ja robię ze swoim ciałem”. Oczywiście chętnie w tym pomożemy. Na wszystkich zainteresowanych, którzy mają skierowanie od lekarza rodzinnego czeka nasza poradnia, która poza świętami działa cały czas.
- mówi dr Kapała.
Nie grilluj na brąz!
Słowem, o którym powinniśmy pamiętać latem jest „rozsądek”. W codziennej diecie warto zadbać o odpowiednią ilość błonnika, spożywanie 300 gram owoców oraz co najmniej 600 gram warzyw.
600 gram warzyw dziennie to absolutne minimum, które w dodatku bardzo łatwo jest wprowadzić do diety. Jeden pomidor to 150-200 gram ogórek to też 100 gram. Jedno jabłko, spora garść liści sałaty, czy kapustnych, które są szalenie ważne dla zdrowia jelit i już mamy to 600 gram.
- mówi dr Kapała.
Ekspertka zaleca też ograniczenie spożycia do maksymalnie pół kilograma na tydzień czerwonego mięsa, nie tylko wołowiny, ale też wszelakich wędlin, baraniny czy jagnięciny. Zdecydowanie polecane są raczej dania lekkie, świeżo gotowane lub duszone niż pieczone i smażone.
Po pierwsze: jeśli już grillujemy, lepiej grillować warzywa niż mięso, a jeśli mięso to lepiej białe, np. rybę, niż czerwone i przetworzone. Po drugie: warto „utopić” danie z grilla w dużej ilości witaminy C.
W naszym kraju najprościej można to zrobić poprzez dodanie czerwonej papryki, soku z cytryny, natki pietruszki, świeżo wyciskanego soku z pomarańczy lub soku z czarnej porzeczki.
- mówi dr Kapała.
Szczególnie niebezpieczne, jeśli chodzi o zdrowie jelit jest mięso zgrillowane na ciemny brązowy kolor czy wręcz przypalone. W czasie takiej obróbki termicznej powstają rakotwórcze związki - pochodne nitrozoamin, które bezpośrednio uszkadzają komórki jelita grubego i mogą być czynnikiem powstawania nowotworu.
30-stopniowe upały to trudniejszy czas dla osób chorych na raka. Osoby, które są w trakcie leczenia mogą częściej mieć nudności czy biegunkę, co może być dużym wyzwaniem.
Takie osoby powinny pamiętać o kluczowej kwestii, jaką jest nawadnianie! Normalnie, w ciągu doby organizm ludzki traci około 0,5 litra wody. W upały może to być nawet 1,5 litra. Kiedy dodamy do tego nudności lub gorączkę, ten deficyt jest jeszcze większy.
- mówi dr Kapała.
Dla pacjentów z rakiem jelita, którzy cierpią na wodowstręt radzi, by spożywać wodę z dodatkami smakowymi, które lubimy, np. z arbuzem, limonką, miętą, sokiem pomidorowym czy imbirem.