W ostatnich latach dało się zauważyć ogromny postęp w rozwoju usług e-zdrowia. Pandemia pokazała nowe możliwości w tym obszarze, ale też udowodniła, że Polacy są gotowi i chętni, by korzystać z nowych rozwiązań w obszarze systemu ochrony zdrowia. Internetowe Konto Pacjenta, e-recepty, e-skierowania, e-zwolnienia i teleporady – korzystanie z tych wszystkich usług zintensyfikowało się wraz z ogłoszeniem pandemii.
Jak Pana zdaniem pandemia i czasowe zmiany w funkcjonowaniu ochrony zdrowia wpłynęły na stosunek Polaków do usług zdrowotnych wykorzystujących innowacyjne technologie?
W ostatnich latach dało się zauważyć ogromny postęp w rozwoju usług e-zdrowia. Pandemia pokazała nam nowe możliwości w tym obszarze, ale też udowodniła, że Polacy są gotowi i chętni, by korzystać z nowych rozwiązań w obszarze systemu ochrony zdrowia. Internetowe Konto Pacjenta, e-recepty, e-skierowania, e-zwolnienia i teleporady – korzystanie z tych wszystkich usług zintensyfikowało się wraz z ogłoszeniem pandemii.
Przygotowanie i wdrożenie tych narzędzi to duży sukces i krok milowy w rozwoju e-zdrowia w Polsce. Zarówno eksperci, lekarze, jak i pacjenci zaznaczali, że dzięki nowym możliwościom mogliśmy ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa i pomagać pacjentom. Nie trzeba było stać w kolejkach do lekarzy, odwiedzać przychodni tylko po to, by odebrać receptę. Oczywiście dziś, kiedy sytuacja epidemiczna jest nieco stabilniejsza, wskazujemy na wykorzystanie teleporady jako dodatkowej, a nie podstawowej formy kontaktu z lekarzem. Natomiast w czasie, kiedy mieliśmy dziesiątki tysięcy zakażeń dziennie, telemedycyna bardzo mocno wsparła system, personel medycznych i samych pacjentów.
Cyfryzacja systemu ochrony zdrowia jest dobrym kierunkiem. Dzięki uruchomieniu Internetowego Konta Pacjenta pacjenci mają możliwość dostępu do swoich danych, gdzie mogą sprawdzić wykaz udzielonych świadczeń, wystawione i wykupione recepty, maja możliwość upoważnienia lekarzy do dostępu do swoich danych oraz wskazania osób uprawnianych do uzyskania informacji o stanie zdrowia i dokumentacji medycznej. System otwiera się więc na pacjentów, którzy mogą szybko i bezpiecznie zarządzać swoimi danymi. W aplikacji m-Obywatel dostępny jest także Unijny Certyfikat Covid. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że jest mnóstwo osób wykluczonych cyfrowo, dlatego nie można całkowicie zdigitalizować systemu, natomiast należy promować nowe rozwiązania i informować ludzi o tym, jakie korzyści mogą przynieść.
- wylicza Grzegorzem Błażewiczem, zastępcą Rzecznika Praw Pacjenta.
Jak się okazuje, do Biura Rzecznika Praw Pacjenta wpływa wiele skarg, a ich wzrost w czasie pandemii był bardzo widoczny i zmieniła się specyfika – przed pandemią najwięcej sygnałów dotyczyło leczenia szpitalnego, natomiast podczas pandemii najwięcej skarg dotyczy podstawowej opieki zdrowotnej.
Pytany o to, co jest największą największą przeszkodą w rozwoju technologii w zakresie telemedycyny i e-zdrowia Błażewicz przyznaje, że przede wszystkim chodzi głównie o tzw. wykluczenie cyfrowe.
Wykluczenie cyfrowe jest zdecydowanie największa barierą w dostępie do usług e-zdrowia. Istnieje przecież lista tzw. białych plam NGA, czyli punktów adresowych, które nie znajdują się w zasięgu sieci dostępu do internetu. Według danych GUS z 2018 r., 84,2 proc. gospodarstw domowych miało dostęp do internetu. To wciąż za mało, nie możemy ignorować problemu wykluczenia cyfrowego.
Pamiętajmy też, że jest wiele osób zwyczajnie mniej zaradnych życiowo, ale też samotnych, starszych czy np. chorujących psychicznie, którzy pomimo dostępu do sieci telefonicznej czy internetu, nie potrafią się odnaleźć w cyfrowej rzeczywistości. Należałoby wyjść szerzej z projektami edukacyjnymi z tego obszaru – tu dużą rolę powinny odgrywać samorządy i lokalne władze, które mogłyby organizować szkolenia i punkty informacyjne dla mieszkańców gmin czy powiatów.
Pandemia zweryfikowała także przygotowanie placówek medycznych. Były miejsca, które doskonale się zorganizowały w tym zakresie - np. zwiększono liczbę pracowników odbierających telefony od pacjentów, umówienie się na teleporadę było stosunkowo łatwe. Natomiast mieliśmy też do czynienia z takimi placówkami, które nie umiały przeorganizować pracy, przez co pacjenci mieli utrudniony dostęp do świadczeń medycznych. Tu należy jednak zaznaczyć, że cyfryzacja systemu ochrony zdrowia wymaga dużych nakładów finansowych - nie tylko na zbudowanie nowych narzędzi, ale też na sprzęt i szkolenia personelu medycznego.
- tłumaczy zastępca Rzecznika Praw Pacjenta.