Dotkliwe skutki chorób cywilizacyjnych, szczególnie dotykają osoby powyżej 65. roku życia. Wiele schorzeń cywilizacyjnych prowadzi do uciążliwych powikłań, dlatego istnieje potrzeba zoptymalizowania systemu opieki zdrowotnej w zakresie leczenia wielochorobowości. Jak wynika ze statystyk OECD za 2022 r, Polska jest na drugim miejscu wśród krajów rozwiniętych pod względem odsetka pacjentów powyżej 65. roku życia, u których występują co najmniej dwie choroby przewlekłe, a schorzenia sercowo-naczyniowe są na czołowym miejscu.
Wśród nowoczesnych terapii w walce z powikłaniami chorób cywilizacyjnych specjaliści wskazują na flozyny, które przynoszą pozytywne efekty w leczeniu niewydolności serca i przewlekłej choroby nerek. Jednak, aby zagwarantować większy dostęp do tych leków, konieczne jest wprowadzenie skoordynowanej opieki nefrologicznej oraz dodanie flozyn do listy leków refundowanych dla osób powyżej 75. roku życia.
Flozyny są refundowane w przypadku chorób nerek i serca, ale istnieje potrzeba wprowadzenia skoordynowanej opieki nefrologicznej oraz możliwości oznaczania albuminy przez lekarzy rodzinnych w celu ułatwienia dostępu do tych leków w ramach refundacji.
Środowiska pacjenckie apelują również o bezpłatne udostępnienie flozyn seniorom w wieku 75+, którzy są zagrożeni wielochorobowością, a często dysponują ograniczonymi zasobami finansowymi.
Kolejnym istotnym elementem profilaktyki powikłań chorób cywilizacyjnych są szczepienia, szczególnie dla osób starszych z wielochorobowością. Pandemia COVID-19 uświadomiła, że zakażenia są szczególnie niebezpieczne dla grup ryzyka, dlatego szczepienia przeciwko grypie i innym chorobom zakaźnym są szczególnie ważne dla osób z cukrzycą, otyłością, niewydolnością serca i POCHP.
Niewydolność serca, szczególnie z zachowaną frakcją wyrzutową lewej komory, jest często związana z wielochorobowością u starszych pacjentów. W przypadku tych pacjentów występują również inne schorzenia, takie jak nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, przewlekła choroba nerek, otyłość, cukrzyca czy POCHP. Diagnostyka jest trudna ze względu na nakładanie się objawów, co często uniemożliwia właściwe zidentyfikowanie i leczenie pacjenta.
Specjaliści sporo uwagi poświęcają również nowemu preparatowi przeciwko półpaścowi, który jest szczególnie ważny dla osób z cukrzycą i chorobami nerek, ponieważ te grupy są bardziej narażone na pojawienie się tej choroby. Warto podkreślić, że wirus powodujący ospę wietrzną i półpaśca jest szeroko rozpowszechniony w populacji, dlatego szczepienia są ważnym narzędziem w zapobieganiu powikłaniom tych chorób. Kiedy po 50. roku życia nasz układ immunologiczny się starzeje, choroba się ujawnia. Oczywiście, wszystko zależy od tego, w jakiej lokalizacji. Jeżeli znajduje się ona w obszarze tułowia, dużego problemu nie ma.
Problemem jest ból półpaścowy, który jest odczuwany wiele tygodni po chorobie i najczęściej dotyczy osób powyżej 65. roku życia.
Nie mówiąc już o tym, że w przebiegu półpaśca można mieć zapalenie opon mózgowych, mózgu, rogówki czy nerwów czaszkowych. Lepiej jest więc się zaszczepić i tego uniknąć.
Lekarze podkreślają, że warto się szczepić, bo wirus powodujący ospę wietrzną i półpaśca jest w naszej populacji bardzo rozpowszechniony.
Problem dotyczy ponad 90 proc. społeczeństwa. Każda osoba, która miała okazję zachorować na ospę wietrzną, ma go w sobie i w sprzyjających okolicznościach może on ulec reaktywacji, dając półpaśca.
Przebieg choroby jest zazwyczaj łagodny, ale są wyjątki.
Zdarzyło mi się widzieć półpaśca nerwu trójdzielnego gałązki ocznej, co prowadziło do ślepoty, półpaśca uogólnionego u pacjentów leczonych terapią immunosupresyjną. Dlatego należałoby rozpocząć kampanię szczepień pacjentów pediatrycznych. Jeżeli dziecko zostanie zaszczepione przeciwko ospie wietrznej, nie zachoruje, nie będzie miało wirusa w sobie, nie będzie miało półpaśca.