Osoby, które późno chodzą się spać, mają większe problemy zdrowotne. Naukowcy wykazali, że trend ten ma większy związek ze skłonnością „nocnych marków” do różnego rodzaju nałogów, a nie jest tak mocno uzależniony od samej późnej pory zasypiania.
Badanie przeprowadzone przez fińskich naukowców, które trwało aż 37 lat i objęło 23 tysiące bliźniąt, sugeruje, że palenie tytoniu i picie alkoholu bardziej szkodzi zdrowiu osób, które późno kładą się spać, niż sama pora zasypiania i prowadzenie nocnego trybu życia. Wyniki badań wskazują na minimalny lub żaden niezależny wpływ chronotypu na umieralność.
Wcześniejsze badania wskazywały już na zwiększone ryzyko niektórych chorób układu krążenia u osób preferujących późne zasypianie i wstawanie. Również jakość snu została powiązana z zdrowiem w innych badaniach. Jednak fińskie badanie pokazuje, że ryzyko związane z późnym chronotypem ma głównie związek z paleniem tytoniu i spożywaniem alkoholu.
Nasze wyniki sugerują, że chronotyp ma niewielki lub nawet nie ma żadnego, niezależnego wpływu na umieralność. Ponadto, zwiększone ryzyko zgonu związane z byciem wyraźnie osobą „wieczorną”, w porównaniu do osób, które są wyraźnie osobami „porannymi”, prawdopodobnie wynika ze zwiększonego spożycia tytoniu i alkoholu.
W badaniu wzięło udział 23 tysiące ochotników, spośród których 7,5 tysiąca określiło się jako „typ wieczorny” w różnym stopniu, a 2,2 tysiąca jako „typ wieczorny” zdecydowany. Osoby „typowo wieczorne” miały o 9% większe ryzyko zgonu z dowolnej przyczyny w porównaniu do osób "typowo porannych".
Zadeklarowane „sowy” miały łącznie o 9 proc. wyższe ryzyko zgonu z dowolnej przyczyny, niż zadeklarowane „skowronki”. W porównaniu do „skowronków”, „sowy” były przy tym młodsze i częściej piły oraz paliły.
Naukowcy zaznaczają, że ich wyniki powinny dobrze odzwierciedlać ryzyko w całej populacji, ponieważ stan zdrowia ochotników był podobny do ogólnego zdrowia mieszkańców kraju.