Jak wyginęły dinozaury? Naukowcy badają pewną teorię
Naukowcy, analizując kolejne badania, wysuwają teorię, że erupcje wulkaniczne mogły być główną przyczyną wymarcia dinozaurów, a nie tylko uderzenie meteorytu, jak wcześniej sądzono. Hipoteza zakłada, że masowe erupcje wulkanów wywołały zmiany klimatyczne, które w konsekwencji doprowadziły do zagłady prehistorycznych gadów.
- Naukowcy z Uniwersytetu McGill w Kanadzie przeprowadzili badania, które sugerują, że masowe erupcje wulkaniczne mogły być główną przyczyną wymarcia dinozaurów.
- Badacze przeanalizowali skład skał z trapów dekańskich, które powstały w Indiach ok. 100 tys. lat przed wymieraniem dinozaurów.
- Wyniki badań wykazały, że w skałach tych znajduje się wyjątkowo wysokie stężenie siarki.
- Siarka, uwalniana do atmosfery w wyniku erupcji wulkanicznych, może powodować globalne ochłodzenie klimatu.
- Naukowcy uważają, że powtarzające się zimy wulkaniczne mogły utrudnić życie wszystkim roślinom i zwierzętom, w tym dinozaurom.
Choć istnieją różne teorie dotyczące przyczyn wyginięcia dinozaurów, jedna z dominujących zakłada, że uderzenie meteorytu, tworząc krater Chicxulub w Meksyku, przyczyniło się do masowych pożarów, fal tsunami, trzęsień ziemi i wzrostu ilości pyłu w atmosferze. To zaś skutkowało blokadą promieni słonecznych i uniemożliwiło rozwój roślin, co z kolei wpłynęło na całe łańcuchy pokarmowe.
Dinozaury zabiły… wulkany?
Jednakże, według najnowszych badań opublikowanych w magazynie „Science Advances”, międzynarodowy zespół naukowców analizujących trapy Dekanu w Indiach doszedł do wniosku, że masowe erupcje wulkanów mogą być kluczowym elementem układanki.
Przebadane próbki skał wskazują na wyjątkowo wysokie stężenia siarki w okresie około 100 tysięcy lat przed uderzeniem meteorytu. Badacze twierdzą, że uwolnienie siarki do atmosfery w wyniku erupcji wulkanicznych mogło spowodować powtarzające się globalne spadki temperatury, wpływając negatywnie na ekosystemy i przygotowując grunt pod ostateczne wymarcie dinozaurów.
Profesor Don Baker, geochemik z Uniwersytetu McGill w Kanadzie, kierujący badaniami, użył nowatorskiej metody do oszacowania składu atmosfery sprzed 66 milionów lat. Porównał ten proces do gotowania makaronu, tłumacząc, że niektóre pierwiastki zostają uwięzione w skałach po erupcjach wulkanicznych, a ich stężenie w atmosferze można oszacować na podstawie analizy zawartości w próbkach skał.
Podsumowanie:
Wyniki tych badań sugerują, że zmiany klimatyczne spowodowane erupcjami wulkanicznymi miały znaczący wpływ na życie na Ziemi przed uderzeniem meteorytu. To odkrycie rzuca nowe światło na przyczyny wielkiego wymierania kredowego, otwierając dyskusję na temat dominującej roli erupcji wulkanicznych w historii ewolucji na naszej planecie.
Źródło: Niezalezna.pl, PAP, science.org
