Występowanie ekstremalnych zjawisk to jeden z efektów zmiany klimatu, który odczuwamy już teraz. Burza jest zjawiskiem bardzo niebezpiecznym i często gwałtownym, może również stanowić realne zagrożenie dla zdrowia i życia.
Zmiana klimatu i ocieplenie się Ziemi powodują, że naładowane energią fronty atmosferyczne ścierają się nad naszymi głowami coraz częściej. Jeśli przebywamy podczas burzy w domu powinniśmy przede wszystkim unikać używania sprzętów elektrycznych i elektronicznych zasilanych z sieci. Uchroni to nas przed porażeniem w przypadku uderzenia pioruna w naziemną sieć elektroenergetyczną. Warto również pamiętać o odłączeniu elektronicznego sprzętu domowego. Gwałtownym burzom, szczególnie w mniejszych miejscowościach i na terenach wiejskich, towarzyszą przerwy w dostawie prądu. Dla własnego komfortu warto mieć pod ręką sprawną latarkę z bateriami.
Jeżeli burza zastanie nas poza domem, powinniśmy być wyjątkowo ostrożni i spróbować jak najszybciej znaleźć schronienie. Okazuje się, że jednym z bardziej bezpiecznych miejsc podczas burzy jest np. samochód. W trakcie wyładowań atmosferycznych musimy pamiętać o tym, aby oddalić się od wszystkich okolicznych drzew, zbiorników wodnych czy metalowych przedmiotów. Jeżeli nie możemy znaleźć schronienia, unikajmy otwartych przestrzeni, a jeśli już się na niej znajdujemy, spróbujmy zlokalizować najbliższe obniżenie terenu. Jak zachować się w momencie, kiedy nie mamy czasu na ucieczkę przed burzą? Najlepiej przykucnąć ze złączonymi i podciągniętymi pod siebie nogami, w ten sposób powstrzymamy przepływ prądu między stopami w przypadku uderzenia pioruna.
Podobnie powinniśmy się zachować w przypadku, gdy czujemy ładunki elektryczne w powietrzu, a włosy „stają nam dęba”. Ponadto osoby, które przebywają na otwartej przestrzeni w większej grupie, powinny rozproszyć się na odległość kilkudziesięciu metrów, aby w przypadku wyładowania atmosferycznego, część grupy mogła udzielić pomocy poszkodowanym.
Towarzyszące burzom ulewne deszcze, które ostatnio regularnie przechodzą przez Polskę, nie poprawiają kondycji lokalnych zasobów wodnych. Niekorzystne zmiany w intensywności oraz rytmie opadów, a także niewielka przepuszczalność na terenach zabudowanych sprawiają, że woda opadowa nie ma szans na infiltrację. Ziemia nie absorbuje nadmiaru wody, w związku z tym w dłuższej perspektywie tej wody zaczyna brakować. Dodatkowo, systemy szybkiego odprowadzania wody błyskawicznie kierują ją do rzek, którymi następnie spływa ona do Bałtyku.