Na bostonkę najczęściej chorują dzieci do 10 roku życia. Choroba ta raczej nie dotyka dorosłych, a zachorowania są bardzo dużą rzadkością. Chorobę bostońską coraz częściej diagnozują lekarze u małych pacjentów niż kilka lat wcześniej.
Za chorobę odpowiedzialne są wirusy Coxsackie z rodziny enterowirusów. Wirusy te bardzo łatwo i szybko się rozprzestrzeniają za pomocą śliny i dotyku, dlatego tak łatwo o zarażenie w przedszkolu czy żłobku. Bostonka zakwalifikowana jest do tzw. „chorób brudnych rąk”. Brak odpowiedniej higieny, a już na pewno złe mycie lub brak mycia dłoni.
Bostonka nie jest groźną chorobą i nie zagraża życiu, jednak objawy są bardzo nieprzyjemne.
Chorobę bostońską diagnozuje się na podstawie objawów, zmian skórnych i ich umiejscowienie. Wykonywanie dodatkowych badań nie jest potrzebne.
Objawy choroby bostońskiej:
Choroba bostońska jest wirusem, a więc antybiotyki w tym przypadku nie pomogą. Mogą za to zaszkodzić i zaburzyć mikroflorę jelit oraz pogorszyć odporność organizmu. Leczenie bostonki polega na łagodzeniu objawów.
W momencie pojawienia się gorączki, należy ją obniżać. Jeżeli nie jesteśmy pewni do końca tej choroby, a wskazania są również na ospę, należy podawać dziecku paracetamol. Dlaczego paracetamol? Ponieważ w momencie, gdy jednak choroba okaże się ospą wietrzną to ibuprofen wielokrotnie zwiększa ryzyko groźnych powikłań.
Bostonka często występuje ból gardła. Odpowiedzialne są za to pęcherzyki umiejscowione w jamie ustnej, które po pewnym czasie pękają i powstają bolesne nadżerki. Dolegliwość można łagodzić podając dziecku do picia schłodzoną wodę, lody lub używać środków w spray do łagodzenia bólu.
W przypadku dużego świądu i pieczenia można zadecydować się na podanie leków przeciwhistaminowych, po konsultacji z lekarzem.
Należy pamiętać oraz pilnować dziecka, aby nie drapało owrzodzeń. Może to doprowadzić do nadkażenia bakteryjnego. Przy bakterii konieczny będzie antybiotyk.
Choroba bostońska ustępuje najczęściej w ciągu 7-10 dni.