Zakaz palenia wciąż odrzuca 12 proc. Czechów – wskazano w przedstawionym raporcie.
Badania przeprowadzono rok od wprowadzenia zakazu palenia w miejscach publicznych, w tym w restauracjach i popularnych w Czechach niewielkich gospodach.
Papierosy pali w Czechach około jednej czwartej społeczeństwa. Zdaniem analityków z Uniwersytetu Karola oraz ośrodka badania opinii IPSOS palacze coraz częściej uświadamiają sobie jednak, że przeszkadzają innym.
Badania zajmowały się m.in. korelacją między spadkiem konsumpcji piwa w restauracjach i gospodach a zakazem palenia. Na taki związek wskazują browary, ale badania wykazały, że w większym stopniu odpowiedzialna jest zmiana preferencji młodszych konsumentów. Chętniej niż po piwo sięgają oni po koktajle alkoholowe.
Badania wykazały także, że Czesi chętniej odwiedzają restauracje niż trzy lata temu. Wśród tych, którzy zaczęli ostatnio chodzić do restauracji jest bardzo dużo niepalących.
W parlamencie trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o zakazie palenia. Przewiduje się m.in. możliwość palarni w restauracjach, teatrach, kinach i obiektach sportowych. Właściciele mniejszych gospód lub barów, w których nie serwuje się posiłków, mogliby sami decydować, czy w lokalu będzie można palić, czy nie – wskazała agencja CTK, opisując starania grupy senatorów, którzy zainicjowali nowelizację. CTK przypomniała zarazem, że Trybunał Konstytucyjny zajmował się przyjętą przed rokiem ustawą o zakazie palenia i uznał ją za zgodną z konstytucją.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
