Bijąca rekordy popularności wśród dzieci kreskówka „Psi Patrol” była powodem kontrowersyjnego spotkania w jednym z warszawskich centrów handlowych. Setki dorosłych wraz z dziećmi tłoczyli się jedni przy drugich, stojąc w ścisku, bez maseczek, przez wiele minut. Organizatorzy sobotnich spotkań z pieskami najwidoczniej nie przewidzieli takiej frekwencji, ani nie pomyśleli wcześniej nad przestrzeganiem rządowych wytycznych.
W samym środku pandemii internet obiegły dosyć szokujące zdjęcia i nagrania. Bo oto, kiedy jedni dezynfekują dłonie, noszą maseczki, liczą klientów i wypełniają szereg zaleceń rządu, dla innych jest to najwidoczniej fikcja.
Zarządcy Centrum Handlowego Blue City w Warszawie zaplanowali w sobotę pokazy dla dzieci, spotkania z pluszowymi bohaterami serialu "Psi Patrol", oraz interaktywne scenki z udziałem przebranych aktorów. Całość miała trwać od południa do godziny 18, jednak jak informują internauci, pokazy odbyły się dopiero o 16:30 i 17:30, a czekający na nie tłum rósł i rósł, obejmując parter galerii wokół sceny, ale także wszystkie windy i miejsca przy poręczach na wyższych piętrach.
To mówicie ze mamy ponad 700 zgonów na covid dziennie? pic.twitter.com/5elttsSV46
— Andrzej ⚡️z EU 🇪🇺🇵🇱🇮🇱 ***** *** (@szumand) January 15, 2022
Na zdjęciach i filmach widzimy setki dzieci i rodziców stłoczonych jedno na drugim, z których zdecydowana większość nie ma maseczek. Tymczasem do 31 stycznia 2022 r. obowiązują w galeriach handlowych limity (1 osoba na 15 mkw.). Przepisy mówią też jasno, że imprezy rozrywkowe do końca bieżącego miesiąca nie mogą się odbywać, gdy liczba uczestników przekracza 100.
Odradzam, właśnie wracam z dziećmi, które płaczą bo spektaklu nie ma! Zero organizacji, a za cały bałagan obarcza się rodziców z dziećmi a nie organizatorów, którzy nie byli chyba przygotowani na tak duże zainteresowanie. Brak miejsc żeby stanąć z dzieckiem i swobodnie zobaczyć przedstawienie
- pisali na Facebooku rodzice.
Centrum Handlowe Blue City nie skomentowało oficjalnie sytuacji.