Kiedy w wyszukiwarkę Google wpiszemy hasło "idiota" w języku angielskim, pojawiają się zdjęcia... Donalda Trumpa. Czyżby był to nowy przekaz korporacyjnych gigantów z branży mediów społecznościowych?
Wielcy giganci w branży mediów społecznościowych w ostatnim czasie - na przykładzie Donalda Trumpa - pokazali, w jaki sposób traktują wolność słowa. Konto prezydenta USA Donalda Trumpa na Twitterze zostało zablokowane, a Facebook informował o rozszerzeniu zakazów korzystania z kont na Facebooku i Instagramie wobec ustępującego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem, w sieci odkryto kolejny "przekaz podprogowy" związany z byłym prezydentem USA. Kiedy w wyszukiwarce Google wpisze się angielskie słowo "idiot", czyli po prostu "idiota", wyskakuje... kilka zdjęć Donalda Trumpa.
"To się w głowie nie mieści"- pojawiają się komentarze.
To się w głowie nie mieści co wyprawiają media lewicowo-liberalne z Prezydentem USA Donaldem Trumpem tylko za to, że dba o zwykłych Amerykanów... https://t.co/NZYiYWTecS
— Zygmunt Michniewicz (@zygmuntmichnie1) January 21, 2021