Choć aktorka, jak deklaruje, utożsamia się z protestami aborcjonistów i sama bierze udział w "spacerach", za przemilczenie tematu w mediach społecznościowych oberwała burę od swoich fanów. I nie kryje irytacji: "Będę się angażować w swój indywidualny sposób... Chyba do tego mam jeszcze prawo? - pisze na swoim instagramowym profilu.
Marta Wierzbicka, reklamująca w mediach społecznościowych markę Pepsi, na swoim profilu na Instagramie pokazała, jak spędza popołudnie.
Idealny plan na sobotę w domu? Chill, ulubiona szama, dobry film, puszka @pepsi_pl i moja psiapsi, która jak widać już oblizuje się na moje jedzenie! Ale nic z tego koleżanko, ty już swoje dostałaś 😉 Uwielbiam takie smaczne, jesienne popołudnia
- napisała.
Pod tym wpisem dostała srogą burę od fanów, że nie odniosła się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz związanych z nim protestów. Aktorka nie kryła irytacji:
Chyba nie muszę krzyczeć wszem i wobec, co siedzi w mojej głowie. Na spacerze byłam wczoraj punkt 19. To, że nie wstawiłam zdjęcia na insta, nie znaczy, że mnie tam nie było (...) Będę się angażować w swój indywidualny sposób... Chyba do tego mam jeszcze prawo?".