W najbliższych tygodniach pojawią się pierwsze chrabąszcze majowe
W lasach Podkarpacia w najbliższych tygodniach pojawią się pierwsze chrabąszcze majowe i kasztanowce. \"W tym roku nie będzie to jednak silna rójka\" - powiedział w środę rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Tegoroczna rójka chrabąszcza - czyli liczne wystąpienie dorosłych owadów w celu odbycia lotu godowego - może być najsłabszą od trzech lat. Potrwa do końca maja. Jedynie lokalnie może pojawić się większa liczba owadów. "Rójka głównego szczepu tych gatunków występuje raz na cztery lata" - wyjaśnił Edward Marszałek. Zauważył, że "inwazji tego owada można spodziewać się w przyszłym roku".
W najbliższych tygodniach, z ziemi wyfruną dojrzałe chrabąszcze i rozpoczną żerowanie na liściach i igłach drzew. Jednak jak zaznaczył rzecznik krośnieńskiej RDLP, "ich pojawienie nie będzie masowe, zatem nie przewiduje się żadnych form zwalczania w lasach".
Chrabąszcze wylatują przed pełnym rozwojem liści i wówczas mocno uszkadzają budzący się dopiero do życia system asymilacyjny drzew; zwłaszcza dębów. Są utrapieniem leśników. Żerujące pod ziemią larwy, czyli pędraki, niszczą korzenie drzewek, zaś dorosłe osobniki pojawiające się cyklicznie w masowych ilościach potrafią mocno przerzedzić korony drzew liściastych.
"Niegdyś najliczniej występowały w lasach posadzonych na gruntach porolnych i powierzchniach ugorowanych, obecnie spotykane są również w starodrzewach" - zauważył Marszałek.
Przypomniał, że skutkiem ich działalności jest obniżenie żywotności drzewostanów. "Bywa nawet, że fragmenty upraw leśnych czy szkółek, zupełnie przepadają" - zaznaczył.
Na Podkarpaciu chrabąszcze niszczą najmocniej drzewostany nadleśnictw Narol i Lubaczów na powierzchni prawie 20 tys. ha. oraz w mniejszym stopniu lasy w nadleśnictwach Jarosław i Leżajsk.
Zdaniem leśników, prognoza, oparta o wieloletnie obserwacje oraz jesienne badania liczby pędraków w glebie, zapowiada silne wystąpienie rójki chrabąszcza wiosną 2019 roku. Wówczas też może zajść konieczność ich zwalczania poprzez zabiegi chemiczne, w tym opryski naziemne, oraz zbiór ręczny owadów na płachty i ich niszczenie.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
