Sąd rejonowy w Giżycku 12 sierpnia ogłosi wyrok ws. pochówku szczątków Piotra Woźniaka-Staraka na prywatnej posesji w Fuledzie pod Giżyckiem. Policja wniosła o ukaranie obwinionego o to 500-złotowym mandatem, obwiniony nie przyznał się do winy i chce uniewinnienia - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Sędzia Dąbrowski-Żegalski poinformował, że we wtorek sąd w Giżycku przeprowadził rozprawę Mirosława S., który został obwiniony o to, że przed rokiem doprowadził do pochowania urny ze szczątkami Piotra Woźniaka-Staraka na prywatnej posesji w Fuledzie pod Giżyckiem. Polskie prawo mówi, że pochówków można dokonywać wyłącznie na cmentarzach.
Obwiniony Mirosław S. jest bratem matki zmarłego, dostał pełnomocnictwo rodziny do przeprowadzenia pochówku Piotra Woźniaka-Staraka. W zarzucie policja napisała, że Mirosław S. "dobrowolnie zobowiązał się do pochówku szczątków pochodzących ze spopielenie zwłok Piotra Woźniaka-Staraka i dokonał pochówku tych szczątków w grobie murowanym wbrew obowiązującym przepisom". Działka, na której pochowano prochy zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego była przeznaczona pod usługi sportowe i rekreacyjne. Miejsca do pochówku na terenie gminy Giżycko są wyznaczone gdzie indziej.
"Obwiniony nie przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia"
- powiedział rzecznik sądu.
Po wyjaśnieniach Mirosława S. sąd przesłuchał w charakterze świadków inspektora nadzoru budowlanego z Giżycka, który kontrolował miejsce pochówku oraz biegłego z zakresu budownictwa. Po tych czynnościach sąd zamknął postępowanie dowodowe i wysłuchał mów końcowych.
"Policja wniosła o ukaranie Mirosława S. grzywną w wysokości 500 zł, obrońca i obwiniony prosili o uniewinnienie"
- poinformował sędzia Dąbrowski-Żeglaski.
Sąd odroczył wydanie wyroku do 12 sierpnia do godz. 12