Od marca uczniowie odbywali lekcje online, natomiast od 1 września, zgodnie z zapowiedziami rządu, tryb nauczania ma być dostosowywany do panującej sytuacji epidemiologicznej. Większość dzieci wróci do szkół, jednak w przypadku pogorszenia się sytuacji w danym regionie nauka może odbywać się też online lub w trybie mieszanym. Jak dotychczasowe doświadczenia związane z nauką zdalną oceniają Polacy?
Ograniczenie funkcjonowania szkół z powodu pandemii koronawirusa postawiło cały system edukacji przed wielkim wyzwaniem: konieczne było natychmiastowe przejście w tryb nauki zdalnej. W sondażu NEXERY, zrealizowanym krótko po wprowadzeniu w życie takiej formy zajęć, 39% rodziców zadeklarowało, że ich dzieci mają prowadzone lekcje online ze wszystkich przedmiotów szkolnych. 45% ankietowanych było natomiast zdania, że za pośrednictwem internetu odbywa się tylko część zajęć. Co dziesiąty rodzic (12%) uważał, że dzieci nie miały zorganizowanych lekcji w trybie zdalnym. Jak przyznawali badani, jedną z głównych barier dla nowego trybu nauki był brak dostępu do szybkiego i stabilnego internetu wśród części uczniów, który zdaniem 89% respondentów jest podstawowym narzędziem w nauce online. Jednocześnie, aż 90% rodziców zauważa, że niektórzy uczniowie mogą nie mieć dostępu do takiego łącza.
Narzędzia do nauki online
Przeniesienie edukacji do świata cyfrowego wymagało zastosowania nowych narzędzi pozwalających na naukę na odległość. Uczestnicy badania na temat nauki online, jako najczęściej wykorzystywane narzędzie wskazywali platformy webinarowe lub e-learningowe, do których szkoła posiada dostęp. Takiej odpowiedzi udzieliła niemal połowa z nich (45%). Często wykorzystywane były także media społecznościowe (Facebook, Messenger, Youtube) oraz programy do komunikacji i telekonferencji (np. Skype, Microsoft Teams, Google Hangout), wskazywane odpowiednio przez 38% i 35% respondentów. Natomiast według co piątego rodzica (21%) zajęcia online odbywają się za pomocą internetowych serwisów edukacyjnych.
Rola internetu w szkole według nauczycieli
Nauczyciele z Regionów pytani o miejsce, w którym powinien być dostęp do szybkiego internetu, najliczniej (86%) wymieniają szkoły. Ta odpowiedź była wskazywana częściej niż dom (69%) czy urząd (61%). Jednocześnie, co trzeci z nich (34%) twierdzi, że szkoła, w której pracuje, ma w planach zwiększenie prędkości wykorzystywanego łącza. Wśród najważniejszych zalet dostępu do szybkiego i stabilnego dostępu do sieci niemal połowa nauczycieli (48%) wymienia możliwość uczestniczenia w przeznaczonych dla nich szkoleniach online, co pozwoli im na poszerzanie swoich kompetencji. Równie istotna jest dla nich możliwość uatrakcyjnienia prowadzonych zajęć. Zdaniem 46% ankietowanych szybki internet jest szczególnie pomocny przy prezentowaniu materiałów edukacyjnych zamieszczanych w serwisie YouTube podczas lekcji.
Czy nauka online zostanie z nami na stałe?
Jak pokazały wyniki sondażu, aż 54% rodziców przyznało, że ich dziecko codziennie lub prawie codziennie wykorzystuje internet do samodzielnej nauki niezależnie od epidemii koronawirusa. Czterech na dziesięciu badanych (43%) jest zdania, że polscy uczniowie są gotowi na naukę online. Nieco mniej optymistycznie oceniani są pod tym kątem nauczyciele oraz szkoły - analogicznie 35%
i 28% badanych uważa, że są oni przygotowani na to, aby prowadzić zdalne nauczanie. Jednocześnie ankietowani uważają, że dzieci powinny mieć więcej zajęć, które pokażą im jak poszerzać swoją wiedzę za pomocą internetu – takiego zdania jest 75% pytanych.