Z najnowszych danych wynika, że średni poziom mórz w XX wieku podniósł się na świecie o 11-16 cm. Zgodnie z prognozami do końca tego wieku poziom wód wzrośnie nawet aż o pół metra. Mniej optymistyczne scenariusze lansowane przez naukowców straszą wzrostem poziomu mórz do 2100 r. aż o 2 metry.
Naukowcy z Princeton w opublikowanym w „Nature Communications” artykule obliczają, ilu ludzi może ucierpieć na zmianach poziomu mórz. Przygotowali interaktywną mapę, na której każdy może sprawdzić, czy mieszka na terenach zagrożonych podtopieniami.
Najtrudniejsza sytuacja będzie w Chinach, Bangladeszu, Indiach, Wietnamie, Indonezji i Tajlandii. Jeżeli spełnią się najczarniejsze scenariusze, do roku 2100 woda zdaniem naukowców zniszczyć może tereny, na których miesza tam teraz 250 milionów ludzi.
Z interaktywnej mapy wynika też jednak, że opisywany scenariusz może dotknąć również niektórych mieszkańców polskiego wybrzeża. Zalewane mogą być obszary między Gdańskiem a Elblągiem, a także w okolicach Szczecina.
„Artykuł wykorzystujący najnowsze prognozy wzrostu poziomu morza oraz nowy globalny model ukształtowania terenów nadbrzeżnych pokazuje, że w roku 2100 zagrożonych corocznymi powodziami morskimi będzie trzy razy więcej ludzi na Ziemi, niż dotychczas sądzono”.
- przekonuje fizyk morza prof. Jacek Piskozub z Instytutu Oceanologii PAN.