W filmie "Kevin sam w Nowym Jorku" Donald Trump pojawił się w scenie z hotelu Plaza. Wcielił się w postać mężczyzny, którego tytułowy bohater Kevin McCallister pyta o drogę. Trump tłumaczy chłopcu jak dojść do lobby. Film miał swoją premierę w 1992 roku, czyli długo przed tym, jak Donald Trump został prezydentem Stanów Zjednoczonych. Scena wygląda następująco:
Mimo tego, że od premiery filmu minęło już 27 lat, wiele osób nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia bez obejrzenia "Kevina" w telewizji. Film jest popularny także w Kanadzie, lecz tamtejsza telewizja postanowiła trochę go... skrócić. Właśnie o scenę z Donaldem Trumpem.
Tymczasem, stacja CBC zapewnia, że skrócenie filmu o tę scenę miało umożliwić... puszczanie reklam. Czyżby te kilkanaście sekund było aż tak cenne dla reklamodawców? A może mamy do czynienia... z filmowym impeachmentem? Jeżeli Kanadyjczycy pójdą tym tropem, to czekać ich może jeszcze sporo wycinania. Trump zagrał bowiem samego siebie w... 15 filmach i 12 serialach.Kanadyjska telewizja wycięła z filmu "Kevin sam w Nowym Jorku", kilkusekundową scenę z Prezydentem USA, Donaldem Trumpem, zagraną w jego Hotelu Plaza.
— Marcin Edo ? (@MarcinEdo) December 26, 2019
Ale ten Trump nie pasuje większości. Ja z kolei jego stanowczością jestem zafascynowany. USA dawno nie miały takiego wodza. ??? pic.twitter.com/ta1yfA5vJJ