W większości szkół we Włoszech tegoroczna przerwa z okazji Wielkanocy będzie rekordowo długa i może potrwać nawet do 1 maja. W rezultacie - jak podkreśla dziennik "Corriere della Sera" - na początku wiosny pozostało tylko około 30 dni nauki.
Rok szkolny oficjalnie zakończy się w tym roku 8 czerwca.
Świąteczne ferie rozpoczną się w Wielki Czwartek 18 kwietnia i powinny potrwać do wtorku 23 kwietnia włącznie. Ale czwartek 25 kwietnia jest we Włoszech dniem wolnym od pracy; tego dnia obchodzone jest Święto Wyzwolenia. Dlatego wielkanocne wakacje zostały przedłużone, w niektórych szkołach także do piątku.
W wielu szkołach lekcje zostaną wznowione po 11 dniach w poniedziałek 29 kwietnia, ale na krótko. Po dwóch dniach nauki uczniowie będą mieli znowu dzień wolny z okazji Święta Pracy.
Do szkoły powrócą zatem w czwartek 2 maja, czyli znów przed weekendem.
To, jak zaznacza "Corriere della Sera", scenariusz optymistyczny, ponieważ część szkół nie wznowi pracy w dwa ostatnie dni kwietnia.
Kolejna przerwa zostanie ogłoszona w wielu szkołach w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego 26 maja; dzień na przygotowanie lokalu wyborczego i dzień na jego posprzątanie po głosowaniu.
Rekordowo długa przerwa świąteczna, która w części placówek oświatowych potrwa do 1 maja sprawiła, że 10 milionów Włochów wykorzysta ten czas na pierwsze wakacje. Celem tych wyjazdów - jak podała branża turystyczna - będą przede wszystkim historyczne miasta: Rzym, Florencja i Wenecja, a także Matera, która jest w tym roku Europejską Stolicą Kultury.
Spośród tych Włochów, którzy wybrali wypoczynek za granicą, najwięcej pojedzie do Hiszpanii, do Egiptu i na Kubę.