Na spotkanie z Andrzejem Dudą przybyło dziś wielu mieszkańców Serocka, którzy przygotowali prezydentowi entuzjastyczne powitanie, skandując m.in. "Andrzej Duda - pierwsza tura!".
Środa, godzina 14:30. „Kilka” osób na spotkaniu z Prezydentem @AndrzejDuda #DUDA2020 w Serocku.
— Marcin Czapliński (@czaplinskiii) June 17, 2020
Moc!
🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱 pic.twitter.com/RLGO1G4Hbn
Wśród zebranych tłumów znalazł się również mały Oskar, który właśnie dzisiaj kończy 6 lat. Gdy prezydent Andrzej Duda dowiedział się o tym, zaprosił chłopca na scenę, wziął na ręce, a mieszkańcy miasta zaintonowali głośne "sto lat, sto lat...".
- Bardzo państwu dziękuję, przede wszystkim za to piękne odśpiewane "sto lat" dla Oskara - powiedział prezydent.
Jeden z chłopców, który był na spotkaniu z Prezydentem @AndrzejDuda w Serocku, powiedział, że ma dziś urodziny, że kończy 6 lat. Co było dalej? Prezydent zaprosił Oskara na scenę, a obecni na spotkaniu odśpiewali mu stooo lat!
— #DUDA2020 (@AndrzejDuda2020) June 17, 2020
🙂❤️
Niech żyje, żyje nam!#ŁączyNasPolska pic.twitter.com/W4OVCOeHEv
Podczas spotkania z mieszkańcami Serocka prezydent wskazywał, żeby porównać i zestawić ze sobą lata 2008-2015 i 2015-2020.
- Proszę zapytać o to przyjaciół, rodziny, znajomych. Niech sobie porównają, jak ich rodziny miały się w tamtym czasie a jak się mają teraz
- zaznaczył. Przekonywał, że od 2015 Polska "wreszcie staje się państwem sprawiedliwym, w którym realizowana jest przez władze polska konstytucja - zasada społecznej gospodarki rynkowej, praw rodziców".
- Bardzo wyraźnie to podkreśliłem, pokazując państwu, demonstrując i przedstawiając Kartę Rodziny - prawa rodziców do wychowania dzieci według własnych przekonań i prawo rodziców do tego, aby nikt bez ich zgody i woli inaczej ich dzieci nie indoktrynował. To jest niedozwolone, dzieci muszą być chronione
- oświadczył Andrzej Duda.
Mówił, że patrząc na to, "jakie Karta Rodzin wywołuje protesty, łatwo sobie odpowiedzieć na pytanie, co nas czeka, jeżeli wygrają ci, którzy podpisywali karty przynoszące nam zupełnie inne podejście do rodziny, do dzieci".
- Czy my tego potrzebujemy? W moim przekonaniu nie. Będę twardo bronił praw rodziny zapisanych w polskiej konstytucji. Są one tam zapisane dobrze i muszą być trwałe - powiedział prezydent.