Dorota "Doda" Rabczewska wpadła na pewien pomysł. Na Instagramie zaapelowała do wszystkich polskich artystów, by zjednoczyli się we wspólnym koncercie i sprzeciwili się w ten sposób hejtowi i mowie nienawiści. "Zróbmy coś niezwykłego, zjednoczmy naszych fanów". Artystka przyznaje, że zmotywowała ją do tego śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Śp. Paweł Adamowicz został kilkakrotnie ugodzony nożem przez recydywistę podczas niedzielnego koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Lekarze przez wiele godzin walczyli o jego życie. Ostatecznie walkę przegrali. Prezydent zmarł w poniedziałek w wyniku odniesionych ran. Miał 53 lata.
Piosenkarka Doda zaapelowała dziś na Instagramie do wszystkich artystów, by zjednoczyli siły i zagrali wspólnym koncert, w którym pokażą swoim fanom, że sprzeciwiają się mowie nienawiści.
Artystka zaznaczyła, że nie chce, by koncert organizowany był przez jakąkolwiek telewizyjną stację. Ma to być oddolna inicjatywa artystów. A transmisję z wydarzenia - według życzenia Dody - mają transmitować albo 3 największe stacje telewizyjne, albo żadna.
Co więcej Doda zaprosiła do udziału w koncercie dwie piosenkarki, z którymi ma napięte relacje: Edytę Górniak i Justynę Steczkowską. Zaproponowała, że to jest najlepszy moment, by sobie wybaczyć.
Do udziału w przedsięwzięciu zgłosiło się już bardzo wielu artystów: Katarzyna Nosowska, Grzegorz Hyży, Magda Steczkowska, Iwona Węgrowska, Cleo,zespół Rudimental, Sabina Jeszka i wielu innych. Chęć poprowadzenia wydarzenia zadeklarowali Mateusz Szymkowiak i Marcelina Zawadzka.
Z kolei Magda Gessler zapytana przez jednego z fanów, czy ugotowałaby coś dla wszystkich z okazji koncertu bez wahania odparła, że tak.