Film to opowieść o buncie młodzieży z lat 90. i wczesnych dwutysięcznych przeciwko niesprawiedliwościom III RP i nierozliczeniu komunizmu. Ale co w nim robi Piotr Fronczewski? Piotr Lisiewicz, ówczesny lider Naszości wyjaśnia:
- Pan Kleks czy King Bruce Lee karate mistrz byli częścią naszej oburzającej młodości, tak samo jak w naszym niewinnym dzieciństwie byli nią Reksio, Miś Uszatek czy Żwirek z Muchomorkiem. Dlatego Fronczewski jest w filmie o historii naszego pokolenia jak najbardziej na miejscu. No a później w życiu świadomym dowiedzieliśmy się, że Fronczewski odmówił donoszenia na kolegów w zamian za ocalenie prawa jazdy, mówiąc esbekowi „Ni ch…a, będę jeździł rowerem”. No więc jeśli jakiś znany aktor pasuje do tego filmu, to właśnie Fronczewski.
Manifest, który ukazał się w 2004 r. oddaje złość ówczesnej niezależnej młodzieży na państwo, w którym tylko dzieci esbeków i komunistycznej nomenklatury mają szanse rozwoju, a niepodległość jest tylko na papierze.
W czasach, gdy Gazeta Wyborcza lansowała „autorytety”, a wśród młodzieży „lepsi” studenci mieli nie zadawać się kolegami z podstawówki co poszli do zawodówek, Naszość w swym manifeście pisała ostro o elitach III RP:
Nie mamy nic wspólnego z waszym systemem wartości. Ci, którym w życiu powiodło się lepiej, którzy zdobyli wiedzę i wykształcenie, mają obowiązek iść między tych, którym powiodło się gorzej. Taka była tradycja przedwojennej polskiej inteligencji. Zamknięcie się w salonie, traktowanie współobywateli nie jako braci, lecz jako elektoratu, który można ogłupiać w nieskończoność socjotechnicznymi zagrywkami, to zbrodnia, za którą wymierzymy wam surową karę.
Naszość wywodziła się ze świata zbuntowanej młodzieży. Pisała o tym „Jesteśmy z poznańskiego Starego Rynku i Wzgórza Przemysława, spod opery, z Bazyla, dawnego Starego Browaru, Nietoperza, Pomyłki, Dąbrówki, Stajenki Pegaza, Algiza, Dzika, Déj vu. Także z krakowskiego Stilla, z warszawskiego Monte Negro, Nory, Pod Aniołem, Widok 10/10 i spod fontanny przy Placu na Rozdrożu, wrocławskiego Kalogródka i Madnessu, toruńskiego Pilona i Pod Aniołem, przemyskiego Wyrwigrosza. Z naszych zlotów od Władysławowa i Sianożęt, przez Jankowo Dolne, po Bukowinę Tatrzańską, Zakopane i Poronin. Z bunkrów Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego”.
Trailer z mocnymi słowami czytanymi przez Piotra Fronczewskiego poniżej: