"Extremely wicked, shockingly evil and vile" to film, który opowiada o latach, w których Ted Bundy zamordował ponad 30 młodych kobiet. W rolę zbrodniarza wcielił się Zac Efron, który do tej pory grał zazwyczaj w komediach romantycznych. Znany jest głównie z "High school musical". Zwiastun filmu wypuszczono 25 stycznia 2019 roku, a premiera filmu miała miejsce dzień później na festiwalu Sundance.
O ile krytyków nie zachwycił sam film, to rolą zagraną przez Zaca Efrona są oczarowani.
Benjamin Lee z "The Guardian" uważa, że zagrana przez Efrona rola "zmieni jego karierę", jest "nadzwyczajna" a aktor był w nią "bardzo zaangażowany"
Jako Bundy Efron uzbraja się w chłopięcy urok, którym napędzał swoją karierę, a Bundy przekonywał kobiety, które brały jego stronę i uważały, że jest niewinny
- pisze Lee.
Chris Evangelista ze "Slash Film" jest podobnego zdania. Stwierdził, że Efron "przykuwa uwagę w absolutnie niesamowity sposób".
Z kolei Adam Chitwood z "The Collider" uważa, że to - do tej pory - najlepsze wystąpienie w karierze Zaca Efrona.
Obdarował Bundy'ego niezaprzeczalnym urokiem i sympatią. Genialne w jego występie jest to, jak subtelnie pozwala widzom na fascynację Bundy'm. Widać, że jest jednocześnie fascynujący i pewny siebie, ale pod swoim uśmiechem skrywa mroczną tajemnicę
- zauważa Chitwood.
Na film widzom w Polsce przyjdzie jeszcze jakiś czas poczekać. Premiera filmu ma zostać ogłoszona w ciągu kilku najbliższych dni.