Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że milion osób umiera rocznie przez zażywanie podrobionych leków; w Polsce nawet co setny lek może być \"podróbką\" - powiedziała dr Natalia Daśko z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
- Szacuje się, że globalne zyski ze sprzedaży podrabianych leków wynoszą od 150 do 200 miliardów euro rocznie. To sprawia, że ten proceder jest najbardziej lukratywny spośród całego biznesu podrabiania towarów - wskazała Daśko.
Ekspertka wyodrębniła dwie grupy podrabianych leków: leki tanie, produkowane na masową skalę, m.in. preparaty na odchudzanie, łysienie, środki na potencję i przeciwbólowe oraz leki stosowane przy chorobach zagrażających życiu - np. na gruźlicy, malarii, wirusie HIV, AIDS i w chorobach nowotworowych.
- Trend się zmienia, bo jeszcze 10 lat temu leki na groźne choroby były w mniejszości wśród podrabianych specyfików, a teraz stanowią już ponad połowę tego rynku. Problem podrabianych leków dotyczy przede wszystkim krajów rozwijających się. Tam od 30 do 70 proc. leków na rynku jest podrobiona. W krajach rozwiniętych, gdzie kontrola nad łańcuchem dostaw jest skuteczniejsza, przenikanie "podróbek" na rynek jest ograniczone
- dodała Daśko, która zajmuje się tematem na co dzień i prowadzi badania dotyczące problemu podrabiania towarów w Polsce - na gruncie praktyki sądowej.
Prawnik dodała, że w sieci można kupić podrobione leki praktyczne wszędzie - na portalach aukcyjnych, społecznościowych, w sklepach internetowych, czasami nawet udających apteki legalne.
- Konsumenci oczywiście kierują się ceną. Te leki są tańsze, ale dzisiaj nie możemy już powiedzieć, że znacznie tańsze. Jest to mniej krępujące, nie trzeba wychodzić z domu, nie trzeba udawać się do lekarza czy prosić o receptę. W takich przypadkach kupujący nie kieruje się zdrowym rozsądkiem, ale ceną - naiwnie szukając leków z niesprawdzonych źródeł. Podrobione leki mogą być skażone, zanieczyszczone lub zawierać substancje toksyczne czy w ogóle nieodpowiedni skład. Często mają też składniki nieaktywne - w żaden sposób nie wpływające na poprawę bądź (powodujące) pogorszenie stanu zdrowia - wyjaśniła ekspertka.
Dodała także, że "podróbki" mogą mieć również składniki aktywne w nieodpowiednich dawkach, zbyt silne czy zmieszane w sposób nieodpowiedni, a badania pokazują, że w podrobionych lekach znajdują się trucizny dla szczurów, wosk do podłogi, cement, gips i podobne substancje.
- Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że milion osób rocznie umiera na skutek zażywania podrobionych leków. Takie same dane ma Interpol (...). Zażywanie takich specyfików może wywołać także długotrwałe choroby czy alergie - wyjaśniła Daśko.
Prawnik podkreśliła, że w Polsce ten rynek nie jest jeszcze dobrze rozpoznany, a badania jej grupy są nowatorskie i mają pokazać skalę zjawiska. Przypomniała, że w Polsce działała najprawdopodobniej największa na świecie fabryka podrobionych leków, gdzie produkowano głównie sterydy.