Menedżer R. Kelly'ego został aresztowany w Kalifornii. Dwa lata temu miał grozić strzelaniną w kinie na Manhattanie, wymuszając ewakuację i odwołując pokaz filmu dokumentalnego, w którym przedstawiono zarzuty, że piosenkarz wykorzystywał seksualnie kobiety i nieletnie dziewczęta.
Donnell Russell z Chicago, lat 45, został oskarżony o spisek i grożenie fizyczną krzywdą. Pozwolono mu pozostać na wolności po wpłaceniu kaucji w wysokości 75 000 dolarów.
Russell został oskarżony przez sąd federalny w Brooklynie na początku tego tygodnia o nękanie ofiary rapera i jej matki.
Władze oświadczyły, że Russell wysłał też list do prawnika kobiety z jej przyciętymi nagimi zdjęciami, a następnie wysłał jej tekst z ostrzeżeniem.
Władze stwierdziły, że groźby ze strony menedżera i doradcy R. Kelly'ego w grudniu 2018 r. zmusiły do odwołania pokazu filmu „Surviving R. Kelly” w NeueHouse Madison Square, ponieważ policja podjęła środki ostrożności, chociaż ustaliła, że nie ma bezpośredniego zagrożenia.
Pełniąca obowiązki prokuratora USA Audrey Strauss przekazała w komunikacie, że wielu oskarżycieli nagrodzonego Grammy piosenkarza R&B miało wziąć udział w pokazie.
„Groźby użycia broni mające na celu zastraszenie i uciszenie ofiar wykorzystywania seksualnego są niezgodne z prawem i niedopuszczalne”
- powiedziała.