Maryla Rodowicz kilka dni temu opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym pozuje u boku... byłego partnera Moniki Miller. Tego samego, z którym wnuczka znanego polityka rozstała się w bardzo głośnych i kontrowersyjnych okolicznościach. Rodowicz szybko znalazła się w ogniu krytyki, musiała przeprosić i usunąć zdjęcie. Monika Miller wydaje się jednak nieprzejednana: "Internet nie zapomina" - odpisała skruszonej Rodowicz.
Kilka miesięcy temu Monika Miller, wnuczka Leszka Millera, poinformowała na Instagramie o swoim rozstaniu z chłopakiem, który miał okazać się homoseksualistą. Z głośnego rozstania, którym jeszcze kilka tygodni temu żyły media plotkarskie, postanowiła zażartować Maryla Rodowicz. Piosenkarka zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym pozuje obok ekspartnera Miller w jednym z warszawskich klubów sportowych. Gwiazda polskiej estrady opatrzyła zdjęcie wpisem, w którym zachwala umiejętności trenerskie mężczyzny i wyraziła, żal, że... jest gejem. Zarówno zdjęcie, jak i komentarz do niego, wywołały w sieci burzę. I choć po fali negatywnych komentarzy artystka usunęła wpis, internauci zdążyli szybko rozpowszechnić zdjęcie:
Rodowicz zalała fala krytyki nie tylko ze strony zwykłych internautów, ale również ze strony wspomnianej we wpisie Moniki Miller, która nazwała "żart" Rodowicz "bardzo złym pomysłem":
Po całej akcji Maryla Rodowicz usunęła kontrowersyjny wpis i ... zamieściła kolejną fotografię z trenerem, pod którą przeprasza za poprzednią publikację:
Jak pokazuje reakcja Moniki Miller, celebrytka nie czuje się przeproszona i nadal ma żal do Rodowicz: "Internet nie zapomina" - napisała Miller. Ma rację?