Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Lifestyle

Maleńczuk gardzi naturalną śmiercią i... PiS. "Chciałbym zabrać ze sobą jednego sukinsyna"

Maciej Maleńczuk, jak sam zdradził, nie zamierza umrzeć naturalnie, wolałby popełnić samobójstwo. "Spektakularne"! Ale... chciałby "zabrać ze sobą jednego sukinsyna". Wcześniej mówił o Jarosławie Kaczyńskim i o tym, jak to nie cierpi ludzi, którzy mówią źle o Lechu Wałęsie.

Znany z takich przebojów, jak "Dawna dziewczyno", czy "Tango Libido" piosenkarz Maciej Maleńczuk w dzisiejszym programie Kuby Wojewódzkiego emitowanym na antenie TVN zaskoczył pewnym wyznaniem.

Reklama

Okazuje się, że piosenkarz nie zamierza umrzeć naturalnie. Jak sam zdradził, w planach ma - gdy nie będzie miał już energii do działania - popełnić spektakularne samobójstwo. Wyznanie padło pod koniec rozmowy pełnej przytyków do Prawa i Sprawiedliwości, opowieści o ćpaniu z jednej strzykawki i czerpaniu przyjemności z trójkątów ("dwie kobiety i ja, byle było też o czym rozmawiać").

Ale chciałbym zabrać ze sobą jeszcze jednego sukinsyna

- dodał, wyznając, że nie nie cierpi ludzi, którzy źle mówią o Lechu Wałęsie.

Wcześniej zaś nie szczędził krytyki w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego, który - wykazywał - pełen jest erotyzmu, wywołującego skandowanie jego imienia przez tłumy.

Kraj jest podzielony, osobiście nie mam nic do wyborców PiS, byle się do tego nie przyznawali przy mnie i nie mówili o tym głośno

- powiedział. I podkreślił: "tak zostałem ukształtowany" - "mam głęboką potrzebę patriotyzmu".

Źródło: niezalezna.pl
Reklama