Portal niezależna.pl dotarł do danych pokazujących mechanizm fałszowania Listy Przebojów Trójki. Z naszych informacji wynika, iż piątkowa manipulacja słynnym rankingiem muzycznym nie była pierwsza. Okazuje się, iż Marek Niedzwiecki oraz jego najbliżsi współpracownicy mieli możliwość uznaniowej oceny, czy głos oddawany na dany utwór należy zaliczyć, czy też go odrzucić, oceniając (bez możliwości jakiejkolwiek weryfikacji), iż wysłało go fałszywe konto.
Posługując się tym mechanizmem, jednym muzykom odejmowano 10 czy 20 proc oddanych na nich głosów, a innym zaliczano niemal wszystkie. Jednak w przypadku notowania z 15 maja, które wywołało tak wielką burzę, dokonano jeszcze jednej manipulacji.
Piosence Bartosa Szymoniaka „Wojownik miłości” skasowano znaczną część poparcia słuchaczy, ale ten zabieg nie wystarczył, bo utwór ciągle był na prowadzeniu. Zatem tuż przed emisją programu dokonano ręcznego wstawienia nowego lidera listy - i tak właśnie ranking otworzył utwór Kazika.
Z naszych informacji wynika, iż władze Polskiego Radia dysponują danymi informatycznymi ukazującymi w sposób bezsporny manipulacje, których dopuściła się redakcja kierowana przez Niedzwieckiego. Zostaną one przedstawione na dzisiejszej konferencji późnym popołudniem.
Jeśli nasze informacje się potwierdzą, warto zadać publicznie kilka pytań Markowi Niedźwieckiemu:
Choć wiele osób z show businessu po aferze z piosenką Kazika krzyczy o cenzurze, znajduje się coraz więcej artystów, którzy twierdzą, że cenzura w stacjach radiowych obecna jest od lat. I to gwiazd pierwszego formatu.
Pierwszą z nich jest wokalistka Doda.
A co do cenzury w mediach, to zwracam się do moich szanownych, znajomych muzyków choć, może nawet bardziej menadżerów: od lat jesteśmy cenzurowani za pomocą tak zwanych "badań" w stacjach komercyjnych. wszyscy wiemy jak to wygląda i jaka to jest j***na ściema. więc może w końcu szanowne rozgłośnie ustalą jawny cennik: ile za "piosenkę tygodnia", "miesiąca" itp. zamiast zamiatać "gifty" pod stołem a Wy (menadżerowie) nie będziecie musieli zmagać się z hipokryzją, krzycząc teraz na lewo i prawo o cenzurze w Trójce...”
- napisała wokalistka na Facebooku.
O swojej "przygodzie" z cenzurą w Trójce, już w 2014 roku, napisał w sobotę Paweł Kukiz.
W 2014 roku nagrałem płytę "Zakazane Piosenki", na której znalazła się m.in. piosenka "Samokrytyka dla Michnika". Ówczesna szefowa Trójki, Pani Jethon zakazała wówczas grać w radio KTÓREJKOLWIEK z moich piosenek. Ciesz się więc, Kazik, że Tobie zdjęli dziś tylko jedną
- napisał na Facebooku muzyk i poseł.
Przypomnijmy, że Marek Niedźwiecki - który z Trójki odchodzi w nimbie męczennika za wolność słowa - pracę w Programie III Polskiego Radia rozpoczął w stanie wojennym, 5 kwietnia 1982. W latach 80. został zarejestrowany jako kontakt operacyjny komunistycznej bezpieki o pseudonimie „Bera”, jego dokumenty zostały zniszczone przez bezpiekę 17 stycznia 1990 r., tuż przed rozwiązaniem Służby Bezpieczeństwa. Zachował się jednak protokół zniszczenia teczki Niedźwieckiego. Informacje te ujawnili Dorota Kania, Maciej Marosz i Jerzy Targalski w książce "Resortowe dzieci. Media".