Super Bowl to mecz o mistrzostwo Stanów Zjednoczonych w futbolu amerykańskim, w którego przerwie występują największe gwiazdy muzyki. W tym roku zaszczyt ten spotkał zespół Maroon 5. Niestety, przez światowe media występ został okrzyknięty najgorszym w najnowszej historii Super Bowl. A frontman zespołu Adam Levine zaskoczył wszystkich... rozbierając się na scenie.
Tradycyjnie w przerwie meczu Super Bowl ma miejsce tzw. "half time show". Widzowie po znakomitych występach jakie w tym miejscu dały Beyonce, czy Lady Gaga przyzwyczajeni byli do tego, że artyści dawali z siebie wszystko.
Maroon 5 wykonało podczas koncertu swoje najbardziej popularne przeboje. Niestety, to było zbyt mało, a dziennikarze i krytycy szybko okrzyknęli występ jako mdły i bez wyrazu.
Zaskoczeniem było, że lider zespołu Adam Levine wyszedł na scenę w płaszczu, a zszedł z niej... półnagi. Do wykonania ostatniego przeboju "Moves like Jagger" Levine zdjął bowiem koszulkę. Złośliwi twierdzą, że frontman zauważył, że koncert nie porwał tłumu, więc starał się zrobić wrażenie w inny sposób...