Znany był w polskich domach od pokoleń. Kiedyś używano go niemal do wszystkiego: mycia okien, czyszczenia fug, odkamieniania czajników, a nawet płukania włosów. Potem wyparły go kolorowe detergenty, a on zyskał opinię „babcinego reliktu”. Dziś wraca do łask, bo jak pokazują badania naprawdę działa.
Nie tylko skuteczny, ale i bezpieczny
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Światowej Organizacji Zdrowia, ocet spirytusowy ma naturalne właściwości dezynfekujące. Roztwór o stężeniu 5-10 procent skutecznie usuwa część bakterii i grzybów z czyszczonej powierzchni, a przy regularnym stosowaniu zapobiega osadzaniu się kamienia. W domowych warunkach działa jak łagodny środek czyszczący, który nie wymaga rękawic ani masek, a do tego jest biodegradowalny.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Chemicy podkreślają, że to właśnie prostota jest jego największym atutem. Ocet to roztwór kwasu octowego w wodzie, bez dodatków zapachowych i barwników. Nie wchodzi w reakcję z większością powierzchni, dlatego świetnie nadaje się do czyszczenia lodówek, blatów, armatury czy płytek. Wystarczy wymieszać go z wodą w proporcji 1:1 i przelać do spryskiwacza. Tak powstaje płyn, który skutecznie usuwa tłuszcz, osad z mydła i kamień.
Są wyniki badań z Polski i zagranicy
Jego skuteczność potwierdziły m.in. badania amerykańskiego National Sanitation Foundation. Według tej instytucji ocet usuwa ponad 90 procent bakterii E. coli i Salmonella z powierzchni kuchennych. W Polsce podobne wyniki przedstawił zespół z Politechniki Gdańskiej, który badał naturalne środki czystości w warunkach domowych.
Nie bez znaczenia jest też aspekt ekologiczny. Ocet nie zawiera fosforanów ani chloru, nie zanieczyszcza wód gruntowych i nie wymaga specjalnego utylizowania. Coraz częściej trafia więc na półki w sklepach z produktami ekologicznymi.
Działa także na włosy
W ostatnich latach wraca także do kosmetyki i pielęgnacji. Dermatolodzy przypominają, że rozcieńczony ocet działa przeciwgrzybiczo i pomaga przy łupieżu. Dawniej stosowano go do płukania włosów, a dziś znów polecają go fryzjerzy, bo przywraca naturalne pH skóry głowy i nadaje fryzurze połysk. W podobny sposób można go wykorzystać do odświeżania butów czy prania ręczników, ponieważ neutralizuje zapachy i zmiękcza tkaniny.
Warto jednak pamiętać, że nie wszystko można nim czyścić. Eksperci ostrzegają, żeby nie używać octu na powierzchniach z marmuru, granitu czy aluminium. Kwas może je odbarwić. Nie nadaje się też do dezynfekcji naczyń kuchennych, które mają kontakt z żywnością. W tym wypadku lepsze będą preparaty z atestem sanepidu. W innych sytuacjach ocet pozostaje jednym z najtańszych i najbezpieczniejszych środków, jakie można mieć w domu.