Kontemplacja obrazów ma znaczenie terapeutyczne widać to na przykładzie sposobu eksponowania choćby Damy z Gronostajem Leonarda da Vinci w Muzeum Czartoryskich. Dla obrazu przeznaczono osobne, piękne pomieszczenie z przygaszonymi światłami, tworzące nastrój świątyni, gdzie można podziwiać, kontemplować arcydzieło, które swym pięknem przenika i leczy nasze wnętrze.
Nietrudno zauważyć, iż wysoki stopień rozumienia przyrody osiągnęli malarze pędzący życie w sąsiedztwie natury, posiedli oni wiedzę przyrodniczą przez obcowanie z nią, byli intuicyjnie wrażliwi na „mowę” fauny i flory, o wiele bardziej od ludzi dysponujących jedynie „wiedzą książkową”.
Od zawsze istniał bliski związek człowieka z naturą, gdy człowiek oddalał się od przyrody lub nadmiernie ją eksploatował, zazwyczaj przynosiło to negatywne skutki. W ludzkim odbiorze piękna natura posiada różne wartości i znaczenia, często stanowi normę kształtującą wybór potrzeb, styl życia, wartości życiowe. Tym, co decyduje o walorach terapeutycznych sztuki, jest możliwość wykorzystania jej związków z nieskażoną przyrodą. Naukowo udowodniono oddziaływanie terapeutyczne obrazów wpływających poprzez zmysł wzroku na nasz mózg, nastroje, emocje, skojarzenia i wspomnienia.
Imponującą znajomość natury oraz głęboką wiedzę o wielości związków człowieka ze światem przyrody posiadał rosyjski malarz Iwan Szyszkin. Dzięki krajobrazom zyskał światową sławę. Jego pejzaże były bardzo realistyczne, ponieważ artysta przywiązywał ogromną wagę do malowania różnych drobiazgów. To właśnie zainteresowanie drobnymi szczegółami i fragmentami przyniosło artyście ogólnoświatową sławę.
Urodził się w 1832 w Jełabudze (w dzisiejszym Tatarstanie). Studiował w Moskiewskiej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Architektury, a następnie, w latach 1856–1860 w Petersburskiej Cesarskiej Akademii Sztuk, którą ukończył z najwyższymi wyróżnieniami i złotym medalem Akademia umożliwiła mu także w nagrodę kontynuację studiów za granicą.
Przez trzy lata (1862–1865) Szyszkin mieszkał i pracował w Szwajcarii i w Niemczech, a także w Czechach, Francji, Belgii i Holandii. Jego prace wzbudziły wielki podziw publiczności i krytyki w Düsseldorfie w 1865 m.in. za precyzję kreskowania i filigranowy rysunek detali. Mimo to jego technika malowania pejzaży, skłonność do szczegółowego oddawania wszelkich detali, nie znajdowała poparcia i zrozumienia u malarzy zachodnioeuropejskich, co powiększało jego zniechęcenie i pogłębiało tęsknotę za ojczyzną. Po jego powrocie uzyskał członkostwo w Petersburskiej Cesarskiej Akademii Sztuk. Wiele lat podróżował po Rosji malując piękno natury. Prowadził klasę pejzażu w Wyższej Szkole Sztuki. Wkrótce został także profesorem Akademii.
Wystawiał swoje prace w Akademii Sztuk, na Wystawie Ogólnorosyjskiej w Moskwie (1882), w Niżnym Nowogrodzie (1896) oraz na Wystawach Światowych w Paryżu (1867 i 1878) i Wiedniu (1873).
Szyszkin w swoich technikach malarskich do perfekcji opanował studium natury, wsławił się doskonałością w malowaniu drzew i lasów, był też wybitnym rysownikiem i grafikiem.
Życie osobiste Szyszkina obfitowało w tragedie. Dwukrotnie żonaty, dwukrotnie owdowiał. Przedwcześnie zmarli także jego synowie. Swoich problemów jednak nie przelewał na płótno, jego pejzaże są pełne słońca i życia. Malarz był przykładem dobroduszności, boskiej iskry, pracowitości i miłości do przyrody. Wychowany w duchu chrześcijańskim, był pełen życzliwości, troski i szacunku dla każdego stworzenia, które spotkał na swojej drodze. Ta postawa znalazła odzwierciedlenie w każdym płótnie namalowanym przez artystę.
Jego życie było wolne od skandali i upadków. Bogaty i głęboki świat wewnętrzny, wysoka moralność i duchowość stworzyły silne fundamenty jego życia.
Sam zmarł w roku 1898 przy sztalugach, rozpoczynając nowy obraz.
Obraz „Pierwszy śnieg” został namalowany w 1875 roku. Płótno inspiruje do zadumy, nostalgii, tęsknoty za ciepłem. Wpatrując się w dzieło odnosi się wrażenie, że wszystko jest wilgotne, mokre, lepkie i przepojone zimowym nastrojem, pełne ciszy i zadumy. Artysta w niezwykle precyzyjny sposób przedstawia wiele szczegółów co wewnętrzne wrażenie jakby mimowolnego dotyku nastrojowo przedstawionej rzeczywistości, mokrego śniegu, płynącej wody, odległego widoku poza drzewami, szarego, ciemnego nieba, słabego światła, sugestywnej panoramy.
Nastrój jest tworzony przez bardzo realistycznie namalowany surowy, śnieżny i wilgotny las. Naturalizm mistrza wzniósł się tutaj na wyżyny.
Szyszkinowi udało się w sugestywny sposób przestawić nastrój późnej jesieni i początku zimy. Ulubionym tematem artysty jest las. Na płótnie króluje naturalność, nie ma nic zbędnego i wymyślonego.
Szyszkin uważał, że bliski kontakt z przyrodą ma ogromne znaczenie w procesie twórczym i tylko dzięki temu można zrozumieć, malować i odbierać piękno pejzaży. Dlatego konieczne jest dokładne przestudiowanie przyrody. Bardziej istotne było dla niego prawdziwe oddanie nastroju i charakterystyki krajobrazu niż ukazanie emocji i wyobrażeń malarza.