Krystyna Janda od dawna chętnie udziela się w politycznych tematach - lubi sobie coś skomentować, zaproponować jakieś rozwiązanie... A tym razem zgodziła się nawet wziąć udział w kampanii wyborczej pewnego polityka. "Ja, Krystyna popieram Jarosława"- mówi w tajemniczym spocie, którego finał zapewne miał zwalić widza z nóg. No ale chyba nie spodziewała się, że ktoś uwierzy, że popiera... Jarosława Kaczyńskiego?
Aktorka wyznała niedawno w jednym z wywiadów, że na przestrzeni ostatnich lat w Polsce dzieje się tak źle, że aż podupadła na umyśle. To wyjaśnia wiele z jej niedorzecznych wypowiedzi, ale wygląda na to, że Janda nie zamierza w związku ze swoją umysłową zapaścią wycofywać się z komentowania bieżącej sytuacji politycznej. Wręcz przeciwnie...
Teraz Janda wzięła udział w spocie wyborczym jednego z polityków.
Jarosław? Ma silny charakter. Dąży do swego. Podziwiam go za to. Na pewno wielu go podziwia. (…) Walczy w słusznej sprawie, nawet gdy jest niepopularna. Nie poddaje się
- mówi w krótkim wideo aktorka.
Wspomina nawet coś o kotach, żeby zasugerować, że mówi o prezesie PiS. No ale nikt nie jest na tyle naiwny, by sądzić, że Janda w tak ciepłych słowach mówi o Jarosławie Kaczyńskim.
O kim mowa w spocie dowiadujemy się dopiero na końcu.
Ja, Krystyna popieram Jarosława. Jarosława Wałęsę, oczywiście
- mówi aktorka. I dodaje: "To jest jakiś inny Jarosław?".
Spot z pewnością miał być zabawny i zaskakujący. Ale efekt jest dość mizerny...