Zayn Malik, który swoją karierę rozpoczął w znanym wśród młodych ludzi boysbandzie One Direction, w wywiadzie dla Vogue przyznał, że nie chce już identyfikować się z wiarą, w której został wychowany, czyli z Islamem. Część fanów muzyka jest rozczarowana tą deklaracją, a nawet nawołuje do bojkotu.
Malik podkreślił, że nie może identyfikować się już z Islamem, ponieważ nie godzi się z narzucanymi przez tę religię zasadami.
Nie wierzę, że trzeba jeść określone mięso, które zostało przemodlone w określony sposób. Nie wierzę, że trzeba czytać modlitwę w określonym języku 5 razy dziennie. Jestem po prostu sobą. Nie chcę być definiowany przez moją religię czy moje pochodzenie
- powiedział były członek One Direction.
Przyznał jednak, że wciąż wierzy w istnienie Boga.
Wierzę w to, że jeżeli jesteś dobrą osobą, wtedy przytrafiają Ci się dobre rzeczy
- dodał.
Jego wyznanie wywołało spore zamieszanie wśród fanów. Wielu z nich zaczęło go obrażać i nawoływać do bojkotu. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy sugerujących, że Malik zdradził swoją wiarę, ale byli także tacy, którzy chwalili go za dokonanie wyboru.
W odróżnieniu od młodego piosenkarza, Islamem zainteresowała się jego o wiele starsza koleżanka po fachu - Sinead O'connor, a raczej Shuhada’ Davitt.
Piosenkarka informowała jakiś czas temu na Twitterze, że na stałe opuściła Kościół Katolicki. Później oświadczyła, że... przeszła na Islam i nie nazywa się już "Sinead O'Connor", lecz Shuhada' Davitt:
Z dumą informuję, że zostałam muzułmanką. To naturalna konsekwencja każdej mądrej teologicznej podróży. Wszystkie święte pisma prowadzą do Islamu, który czyni wszystkie pozostałe zbędnymi. Wkrótce otrzymam nowe imię. Będzie to Shuhada'.
- napisała na Twitterze jakiś czas temu.