Poniedziałek po weekendzie to jak skok na bungee bez liny – niby się przygotowałeś, a i tak lądujesz twarzą w obowiązkach. Kawa smakuje jakoś gorzej, a budzik ryczy jak zdradzony kochanek.
Spokojnie... Przetrwasz ten dzień, bo masz w sobie moc weekendowego leniucha! Jeszcze tylko cztery dni i znów będzie sobota. A do tego czasu - koniecznie zajrzyj do naszego działu "Humor"!
 
                        
        
        
                     
                         
                         
                         
                         
                         
                         
                         
                        
 
                         
                         
                         
             
             
             
             
             
             
            