Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Holenderskie archiwum opublikowało mapę prowadzącą do nazistowskiego skarbu

Pod koniec drugiej wojny światowej czterech niemieckich żołnierzy ukryło w Holandii spore ilości złota i innych kosztowności. Teraz Holendrzy opublikowali mapę, która do niego prowadzi.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/PublicDomainPictures

Niemcy zaatakowały Holandię w maju 1940 roku, w ramach przygotowań do ataku na Francję. Holenderskie siły zbrojne poddały się po zaledwie jednym dniu oporu, a rząd i rodzina królewska uciekły do Londynu. Okupacja w niektórych fragmentach tego kraju potrwała aż do końca wojny. Niemcy zabili też w obozach ok. 70% żydowskiej populacji tego państwa.

W sierpniu 1944 roku jedna z alianckich bomb trafiła w oddział banku Rotterdamsche w Arnhem. Eksplozja rozwaliła jeden z sejfów, rozrzucając jego zawartość – złote monety, zegarki, klejnoty itp. - po okolicy. Świadkiem tego było trzech niemieckich żołnierzy, którzy od razu zaczęli zbierać kosztowności. Łącznie zebrali ich tyle, że wypełniły cztery blaszane puszki na amunicję. Historycy szacują, że zrabowany przez nich skarb był wart od 2 do 3 milionów ówczesnych guldenów – po uwzględnieniu inflacji dzisiaj byłby wart blisko 80 milionów złotych.

Uciekając przed aliantami, żołnierze postanowili ukryć swój skarb, aby odzyskać go po wojnie. Zakopali go pod topolą rosnącą w pobliżu wioski Ommeren, oddalonej o ok. 40 kilometrów od Arnhem. Dwóch z nich nie przeżyło wojny, a trzeci zniknął bez śladu. Ich skarb zapewne przepadłby na wieki, gdyby wcześniej nie poprosili o pomoc swojego kolegi, Helmuta S. Jego nazwisko nie zostało na razie ujawnione, bowiem urodzony w 1925 roku weteran może nadal żyć, ale na razie nie wiadomo gdzie przebywa.

Po wojnie Helmut wrócił do Berlina. Tam jednak opowiadał otwarcie o tym skarbie, co w końcu zwróciło uwagę władz okupacyjnych, które następnie poinformowały o sprawie Beheersinstituut – holenderską rządową organizację, której zadaniem było dbanie o majątki obywateli, którzy zaginęli podczas wojny. Jej pracownicy rozpoczęli poszukiwania skarbu w 1946 roku, ale tego dnia ziemia była zbyt zmarznięta, aby dało się w niej kopać. Za drugim razem użyto wykrywaczy metali, ale te nie pomogły w znalezieniu skarbu. Za trzecim razem ściągnięto do pomocy Niemca, który przekazał też prowadzącą do niego mapę. Mimo tego, że pomagał w jego zakopaniu, także ta próba skończyła się fiaskiem.

Mapa skarbu i dotyczące niego dokumenty trafiły więc do archiwum. Rząd Danii utajnił ją na kilka dekad, aby ktoś przypadkiem nie znalazł tego skarbu przed nim, ale nie podjął kolejnych prób jego odnalezienia. Teraz holenderskie Archiwum Narodowe zdecydowało się na opublikowanie tej mapy i dokumentów dotyczących poszukiwań. Można ją obejrzeć osobiście w ich siedzibie w Hadze lub w internecie. Liczą, że ten ruch pomoże w końcu odnaleźć zrabowane przez Niemców kosztowności – i zwrócić je spadkobiercom ich właścicieli.

Historycy nie są jednak o tym przekonani. Joost Rosendaal, profesor historii na uniwersytecie Radboud powiedział dziennikowi Observer, że takie kradzieże nie były niczym dziwnym, dopuszczały się ich obie strony, ale jego zdaniem historia opowiedziana przez Helmuta S. jest nieprawdziwa. Ustalił, że alianci nie zbombardowali w sierpniu 1944 roku Arnhem, dopiero miesiąc później próbowali je zająć w ramach nieudanej operacji Market Garden. Zwrócił za to uwagę, że w październiku tego roku Niemcy obrabowali cztery banki w tym mieście. Miesiąc później obrabowali także bank Rotterdansche, następnie podpalili go celem ukrycia śladów. Jego zdaniem to właśnie wtedy weszli w posiadanie tych kosztowności.

Historyk uważa jednak, że skarb został jednak już dawno temu odnaleziony. Zauważył, że okolica Ommeren została mocno zbombardowana przez RAF 24 kwietnia 1945 roku. Uważa, że brytyjskie bomby odkryły miejsce zakopania tego skarbu, a on sam został zabrany przez okolicznych mieszkańców lub alianckich żołnierzy. Możliwe też, że znaleźli go inni niemieccy żołnierze lub, że wrócił po niego członek oryginalnej ekipy, który zaginął tuż po wojnie. Inni historycy podejrzewają też, że być może lokalni mieszkańcy byli świadkami tego, jak Niemcy go zakopali. W dokumentach z poszukiwań znalazła się również informacja, że podczas trzecich poszukiwań napotkano dwóch amerykańskich żołnierzy, którzy stali w pobliżu świeżo rozkopanej ziemi. Zaczepieni GI powiedzieli poszukiwaczom, że nie powinni się wtrącać w ich sprawy.

 



Źródło: niezalezna.pl, The Guardian

#Holandia #Skarb #naziści #świat #Europa

Wiktor Młynarz