Jeśli mielibyśmy odpowiedzieć na pozornie proste pytanie - gdzie szukać cukru, to zapewne nikt z nas nie wpadłby na to, że może on znajdować się w słonych oceanach. Jak się jednak okazuje - rzeczywiście tak jest. Do niedawna, nie wiedzieli o tym również naukowy. Gdzie doszukano się złóż cukru w wodach oceanów?
Okazuje się, że duże złoża sacharozy znajdują się na samych dnach oceanów, których na Ziemi od niedawna oficjalnie jest pięć. Powstają one w trakcie procesu fotosyntezy przeprowadzanego przez trawy morskie. Większość tego cukru rośliny potrzebują do własnego metabolizmu oraz wzrostu. Jednak w okresie letnim, gdy nasłonecznienie jest większe, powstaje naddatek uwalniany do ryzosfery.
Według wstępnych szacunków wynika, że na całym świecie tego typu złoża cukru mogą ważyć łącznie nawet 1,3 mln t. To mniej więcej tyle, ile znajduje się w około 32 mld puszkach Coca-Coli. Ponadto uczeni zwracają uwagę na fakt, że obecna tu sacharoza nie jest pochłaniania przez inne organizmy z otoczenia. Spowodowane jest to uwalnianiem przez trawy morskie związków fenolowych.