Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Lifestyle

Fani Brigitte Bardot gromadzą się pod jej posiadłością

Po śmierci Brigitte Bardot, fani aktorki składają kwiaty w Saint-Tropez, w pobliżu rezydencji aktorki – La Madrague. W wywiadach prasowych Bardot deklarowała, że pragnie zostać pochowana na terenie tej posiadłości, jednak szczegóły pogrzebu gwiazdy nie zostały jeszcze ujawnione.

Autor: Anna Zyzek

Pierwsze kwiaty pojawiły się przy drodze prowadzącej do domu Bardot krótko po informacji o śmierci aktorki. Od tego czasu mieszkańcy Saint-Tropez, ale i przyjezdni przybywali tam, by złożyć ostatni hołd zmarłej gwieździe. Składali kwiaty, zapalali świece, zostawiali zdjęcia aktorki i pluszowe zabawki. To spontaniczne miejsce pamięci powstało przy metalowej barierce niedaleko domu Bardot.

Fani składają kwiaty

W mediach zauważa się, że znaki pamięci nie są liczne, bo zimą, poza sezonem, w Saint-Tropez nie przebywa wielu ludzi. Jedna z mieszkanek - Julia Gangotena powiedziała telewizji BFMTV, że pobiegła pod dom Bardot, by złożyć białą różę przed bramą wjazdową posiadłości, zanim policja nie odgrodziła drogi do rezydencji.

Bardot mieszkała w posiadłości położonej nad brzegiem morza, którą kupiła w 1958 roku, gdy stała się już znana. Aktorka przyjeżdżała do Saint-Tropez na wakacje od dzieciństwa. Jej decyzja, by się tam osiedlić, przyczyniła się do popularności miejscowości, która dziś jest znanym kurortem turystycznym.

Władze Saint-Tropez w oświadczeniu po śmierci Bardot zapewniły, że mieszkańcy „zachowają w pamięci” gwiazdę jako „jedną z nich”.

Rezydencja Bardot jest od 1992 roku częścią kapitału fundacji, którą aktorka założyła w 1986 roku, by prowadzić działalność na rzecz ochrony zwierząt. Dziś fundacja ma status organizacji pożytku publicznego.

Chciała być pochowana na terenie posiadłości

W jednym z wywiadów w 2018 roku Bardot mówiła, że chce być pochowana na terenie posiadłości. Oznajmiła także, że chce, aby na jej grobie umieszczono jej imię i nazwisko, datę urodzin i śmierci i niewielki drewniany krzyż. Dom aktorki miałby być pozostawiony bez zmian i stać się muzeum, przynoszącym zyski fundacji.

Przedstawiciel fundacji Bruno Jacquelin zapowiedział w niedzielę, że organizacja będzie kontynuować swą misję „z mocą i energią”.

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl, PAP

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane