Znany restaurator wspomina, że podczas realizacji programu cała ekipa znakomicie się bawiła. Był to niezapomniany czas zarówno dla uczestników, jak i jurorów. Oddech od codzienności i kryzysów związanych z pandemią wszystkim był potrzebny. Optymistyczne nastawienie pozwala spojrzeć z nadzieją na przyszłość.
– To będzie chyba najbardziej udana edycja wśród wszystkich. Dzieci są fenomenalne, poziom ich gotowania jest gigantyczny, atmosfera była bajkowa. Cały czas się uśmiechaliśmy, dobrze nam to zrobiło
– mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Mateusz Gessler.
Zaznacza, że z sezonu na sezon uczestnicy wykazują się coraz większą wiedzą. Tym razem poprzeczka postawiona jest bardzo wysoko. Mateusz Gessler upatruje źródło tego sukcesu w rosnącej świadomości społecznej. Rodzice przekazują dzieciom wiedzę na temat zdrowego żywienia i dobrej jakości produktów.
– Dzieci coraz lepiej gotują, ponieważ mają coraz większą świadomość tego, co powinny jeść. Jeśli nie ma się wiedzy o jedzeniu i produktach, to nie będzie się dobrze gotowało. Młodzi uczestnicy mają również ogromną pasję nie tylko do gotowania, ale także do jedzenia. Chcą wciąż odkrywać nowe smaki
– zwraca uwagę.
Uczestnicy „Masterchefa Juniora” już nieraz wykazali, że mają umiejętności, których mógłby pozazdrościć im niejeden dorosły. Mateusz Gessler tłumaczy, że dzieci charakteryzuje również ciekawość świata – próbują i eksperymentują szczególnie chętnie. Ponadto uważnie słuchają i bardzo chcą się uczyć. To niezwykle ważne zarówno w branży kulinarnej, jak i każdej innej. Dlatego właśnie młodzi pasjonaci zachodzą tak daleko.
– Dzieci gotują czasami lepiej niż dorośli. Znam wielu dorosłych, którzy nie potrafią gotować, a wydaje im się, że jest inaczej. Dzieci mają jedną przewagę nad dorosłymi – gdy zwróci się im uwagę, żeby coś zrobiły inaczej, słuchają. Dorośli bywają głupi i uparci
– zaznacza znany kucharz.