Widok dzikiego zwierzęcia w centrum miasta potrafi zdziwić. Tym razem sarna-wędrownik postanowiła odwiedzić przydomowy ogródek w centrum Krakowa. Znajdujący się przy mieszkaniu redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza.
Jakiś czas temu pisaliśmy o dwóch przypadkach fok-podróżników. Zwierzęta "spacerowały" ulicami nadmorskich miejscowości; widok był na tyle nietypowy, że szybko zorganizowano dla nich pomoc. Foki przetransportowano w miejsca, gdzie zapewniono im należytą opiekę oraz bezpieczeństwo.
Tym razem mamy dla Państwa kolejny zadziwiający przypadek. Otóż w centrum Krakowa, w ogródku przy domu Tomasza Sakiewicza zauważono... sarnę.
Zwierzę wyglądało na nieco przestraszone, próbowało znaleźć wyjście. Nie ma co się dziwić - ogródki niczym nie przypominają lasów, gdzie na co dzień żyją sarny.
Poniżej zamieszczamy filmik. Widać na nim wyraźne zakłopotanie sarny-wędrownika i próbę wydostania się z ogrodzonego terenu.
Najczęstszą przyczyną wychodzenia zwierząt z lasu jest łatwość w zdobywaniu pokarmu w mieście.