Chiny szeregują obywateli. "Lepsi" dostaną się szybciej do pociągu, dostaną rabat w sklepie

Skanują twarze pasażerów

Od 2018 roku system kolejowy działa w 15-milionowym Guangzhou, od 2019 roku testowany jest na jednej z pekińskich stacji. Wedle nowych planów, ma on teraz objąć cały Pekin, a docelowo Chiny.

Obywatele, którzy mają wysoką ocenę w systemie, otrzymają na kolei "szybką przepustkę", pozwalającą im ominąć obowiązkową (i dokładną) kontrolę bezpieczeństwa. Z kolei "gorsi" obywatele, którym przykładowo zdarzyło się jeść w wagonie, nie mogą liczyć na takie skróty. Wśród innych powodów do odejmowania punktów znajduje się też posiadanie zakazanych przedmiotów, których listę opublikuje rząd.

Pasażerowie skanowani będą poprzez system rozpoznawania twarzy przy wejściu na stację. W rządowym serwisie "Global Times" szef badań nad zarządzaniem internetem tłumaczy, że system ma na celu "inspirowanie społecznego zaufania i poprawę zarządzania".

Oceniają każdego mieszkańca

W 2014 roku rozpoczęto budowę ogólnokrajowej bazy obywateli w ramach "systemu kredytu społecznego". Zgodnie z założeniami "dobrzy" obywatele wynagradzani mają być np. rabatami na zakupy czy dostępem do lepszej jakości usług. "Złych" nie wpuszcza się na pokłady samolotów, czy do pociągów, a o rabatach mogą zapomnieć.

Ranking obywatela zależy od jego zachowania podzielonego na cztery kryteria: sprawy administracyjne, aktywność handlowa, zachowanie społeczne i system prawny. Wśród podawanych przykładów złego zachowania rzutującego na negatywną ocenę jest nieterminowe płacenie rachunków (lub ich niepłacenie), czy zachowanie określone jako uciążliwe, np. głośne słuchanie muzyki w miejscach publicznych. Można się domyślić, że łatwo jest sprawić, aby niewygodni obywatele mieli mocno utrudnione życie w Chinach.

 

Źródło: niezalezna.pl, Daily Mail, chnnews.pl, Global Times

#Chiny #system punktacji #obywatele #Kontrola absolutna #pociągi