Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wokalista zespołu Big Cyc obrażał komendanta policji. Na koncercie "upamiętniającym okres stanu wojennego"

Na koncercie, który miał upamiętniać okres stanu wojennego, przebrany w milicyjny strój Krzysztof Skiba, obrażał komendanta głównego policji gen. Jarosława Szymczyka. - Chodzi mi o tego generała, co pomylił butelkę wódki z granatnikiem. On zapisał się w encyklopediach światowych. To pierwszy pies, który rozje***ł własną budę - mówił Skiba. Nie pierwszy raz ten artysta stawia na kontrowersje.

Krzysztof Skiba obrażał komendanta
Krzysztof Skiba obrażał komendanta
bambo - Twitter.com

Podczas koncertu w Katowicach Krzysztof Skiba z formacji Big Cyc, nie ukrywający swoich sympatii i antypatii politycznych, postanowił tym razem odnieść się do... generała Jarosława Szymczyka, kierującego polską policją.

Nawet mieliśmy w ostatnim czasie, to był nawet komendant główny, co prawda nie milicji obywatelskiej, ale policji, chodzi mi o tego generała, co pomylił butelkę wódki z granatnikiem. On zapisał się w encyklopediach światowych. To pierwszy pies, który rozje***ł własną budę

– mówił Skiba, a na sali zawrzało - od śmiechu. 

Nagranie pochodzi z koncertu pod nazwą "Zadzwońcie po Milicję!", który promowany był hasłem: "koncert największych polskich gwiazd rocka z klimatem PRL-u, upamiętniający okres stanu wojennego i pierwsze wolne wybory w Polsce". 

To nie pierwszy raz, gdy Skiba posuwa się do tego typu "żartów". "Zapowiadałem Krzysztofa Krawczyka - Krzysztof Krawczyk nie żyje. Zapowiadałem Jerzego Połomskiego - Jerzy Połomski nie żyje. Zapowiadałem Zbigniewa Wodeckiego - Zbigniew Wodecki nie żyje" - zaczął kiedyś Skiba.  "Marzę o tym, by zapowiedzieć Jarosława Kaczyńskiego" - wypalił. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Big Cyc #Krzysztof Skiba

mk