Kinga Rusin co i rusz z innego miejsca na świecie wypisuje na Instagramie swoje przemyślenia na temat Polski. Tym razem pływając w basenie na Kostaryce, była gwiazda TVN rozmyślała o tym, że ma... "coraz mniej powodów do optymizmu". Wyznała też, że choć w Polsce jej nie ma, to nie może przestać się interesować swoim krajem.
Kinga Rusin często zabiera głos w sprawach politycznych i społecznych, jednak najczęściej po prostu bezrefleksyjnie powtarza propagandowe tezy kolportowane przez polityków Platformy Obywatelskiej. Zawsze do swoich przemyśleń dołącza zdjęcie z kolejnego, ciepłego kraju.
Tym razem podczas pływania w basenie naszła ją kolejna refleksja.
Kiedy Wy wstajecie, my kładziemy się spać. Kiedy się budzimy, świat po drugiej stronie globu jest już w pełnym rozruchu. Nigdy nie wiemy jaka wiadomość nas powita. Ostatnio jest coraz mniej powodów do optymizmu...
- napisała była gwiazda TVN.
Pytacie, czy będąc tak daleko nie mogę sobie odpuścić informacji z kraju. Nie, nie mogę, albo raczej - nie potrafię. Siła przyzwyczajenia i chęć bycia na bieżąco przeważają
- dodała Rusin.