Edyta Górniak wystąpiła na koncercie „#Murem za polskim mundurem”, który współorganizowała na terenie 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim Telewizja Polska. Zaśpiewała na nim m.in. patriotyczną pieśń „Czerwone maki”. W sieci wylała się na nią fala krytyki. Gwiazda zareagowała.
Jak podaje portal tvp.info wśród artystów, których spotkała krytyka po koncercie „#Murem za polskim mundurem”, znalazła się Edyta Górniak. Niektórzy z komentujących w mediach społecznościowych zaatakowali piosenkarkę mocnymi wpisami sugerującymi, że jej wykonanie pieśni „Czerwone maki” jest obrazą dla wszystkich poległych pod Monte Casino.
- Jeżeli ta historia jest prawdziwa, to znaczy, że się niewiele nauczyliśmy od naszych przodków. To znaczy, że nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków, bo historia zmierza w tę samą stronę i zatacza koło. Ile razy jeszcze tak musi być? I człowiek przeciwko człowiekowi. Znowu to samo. Jak człowiek jest marny, że tak łatwo go sprowokować
– mówi w relacji na swoim koncie instagramowym.
- Zamiast wnosić łagodność, wyciąga nóż. Na próżno zginęli nasi dziadkowie, z tego wynika... A ja wam coś powiem. Kolejnej szansy nie będzie. To wam obiecuję. Nie będzie kolejnej szansy, jak się teraz nie ogarniemy i nie naprawimy całej historii świata. To nie będzie już żadnej szansy. Rozumiecie to? Rozumiecie? To koniec. Tu i teraz. Trzeba być człowiekiem... bożym człowiekiem i zachować się jak człowiek. Nie uzdrowimy niczego, stając się tym samym, czym jest wróg. Rozumiecie to?
– spuentowała artystka.
W koncercie wzięły udział gwiazdy polskiej estrady Edyta Górniak, Jan Pietrzak, Halina Frąckowiak, Viki Gabor, Rafał Brzozowski oraz Elwira Mejk z Trubadurami. Jak również wykonawcy zza granicy: Oceana, Loona, Jenny Berggren, Captain Jack, In-Grid, No Mercy oraz Lou Bega.