W listopadzie ubiegłego roku doszło do bójki, w której brał udział amerykański aktor Alec Baldwin i 49-letni Polak Wojciech Cieszkowski. Gwiazdor zaatakował Polaka, gdy ten zajął miejsce parkingowe, które aktor sobie upatrzył. Polak złożył do sądu zawiadomienie w tej sprawie i oskarża Baldwina o pomówienie. Ponadto twierdzi, że gwiazdor ukrywa obciążające go nagranie.
Amerykański aktor został zatrzymany po tym, jak rzucił się na Polaka, który zaparkował na miejscu, na którego zwolnienie czekał Baldwyn. Ukarano go wtedy mandatem i nakazem udziału w zajęciach mających nauczyć go panowania nad gniewem.
Aktor tłumaczył później w wywiadach, że zachował się tak, bo myślał, że Polak przejedzie jego żonę.
Tymczasem po kilku miesiącach Cieszkowski pozwał aktora za pomówienie. Twierdzi też, że Baldwyn jest w posiadaniu nagrania, które jednoznacznie wskazuje na winę gwiazdora.
Opinia publiczna nie widziała wideo, bo pan Baldwin tego nie chce. Potwierdza ono, że Alec Baldwin zaatakował pana Cieszkowskiego, a następnie kłamał na ten temat
– uważają prawnicy Polaka.
Z kolei adwokat Baldwyna zarzeka się, że w sądzie udowodni, że historia przedstawiona przez Cieszkowskiego jest nieprawdziwa. Ponadto twierdzi, że Polak próbuje w ten sposób wymusić wysokie odszkodowanie od aktora.