Awantura o ochronę żubra w Polsce ostatnimi czasy wybuchała praktycznie co roku. Aktywiści ekologiczni (głównie z Greenpeace’u), wspierani przez prof. Rafała Kowalczyka z Instytutu Biologii Ssaków PAN i dziennikarzy „Gazety Wyborczej” z Adamem Wajrakiem na czele, kwestionują przyjęte w Polsce zasady hodowli i ochrony żubrów.
Najgłośniejszy konflikt wybuchł w 2017 r., gdy jednocześnie trwała ideologiczna wojna o Puszczę Białowieską. To właśnie wtedy wyśmiano założenia polskich naukowców, w tym teorię o przegęszczeniu populacji (czyli liczebności za dużej w stosunku do zasobów środowiska), a także podważano konieczność odstrzeliwania zwierząt z uwagi na choroby. Z rządu i z prof. Jana Szyszki, ówczesnego ministra środowiska, robiono rzeźników czyhających na życie największych polskich ssaków.
„Decyzja o odstrzale żubrów wpisuje się w eksploatacyjne podejście do przyrody, które obecnie prezentują Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe. Takie polowania obniżają rangę gatunku, który w Polsce jest symbolem ochrony przyrody. Nie może być na to zgody”
– mówił w 2017 r. witrynie oko.press prof. Rafał Kowalczyk, przedstawiany jako badacz żubrów.
W podobnym tonie wypowiadali się politycy Koalicji Obywatelskiej z Gabrielą Lenartowicz na czele. „Właśnie zarządzono iście cesarskie krwawe łowy na puszczańskie żubry!” – pisała w mediach społecznościowych posłanka. Propagandę podbijali ekolodzy, a brylował w tym Greenpeace.
Tymczasem dziś, gdy w Bieszczadach pojawiła się telazjoza, aktywiści nie podnoszą już haseł o bezsensowności odstrzałów. Naukowcy zajmujący się ochroną i hodowlą żubra nie mają jednak wątpliwości, że ponosimy konsekwencje wsłuchiwania się w uprzednie apele aktywistów.
– Niestety, w naszym kraju jest tak, również w kwestiach ochrony przyrody, że gdy pojawia się pożar, to wtedy wszyscy się rzucają, żeby z nim walczyć. Nikt jednak nie robi profilaktyki zabezpieczania przed pożarem, bo wygodniej jest chować głowę w piasek
– mówi prof. Wanda Olech-Piasecka.
Wywiad z byłą dziekan Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW (2012–2019) i prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów ukaże się w najbliższą środę w tygodniku "Gazeta Polska".