10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Weterani II wojny światowej i opozycjoniści PRL oddadzą hołd polskim Termopilom

17 sierpnia 1920 r. Polacy stoczyli w Zadwórzu koło Lwowa heroiczny bój z przeważającymi siłami bolszewików. „Bitwa pod Zadwórzem, która rozegrała się ponad 30 km na wschód od Lwowa, była jednym z najważniejszych, najdramatyczniejszych i najwspanialszych starć w wojnie polsko-bolszewickiej. Bohaterską obronę Lwowa przed bolszewikami 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego stoczyło ponad 300 ochotników batalionu dowodzonego przez kpt. Bolesława Zajączkowskiego. Do historii ta niezwykle zacięta bitwa przeszła jako polskie Termopile” – powiedział szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

Kopiec w Zadwórzu
Kopiec w Zadwórzu

W walce poległo 318 młodych lwowian – niemal wszyscy żołnierze polskiego batalionu. Szef UdsKiOR podkreślił, że to dzięki ich ofiarnej walce bolszewicy nie zdobyli Lwowa i opóźnił się ich marsz w głąb Polski.

Siejąca postrach armia Budionnego była uważana za wojsko, którego nie da się zatrzymać. Bohaterstwo polskiego żołnierza, jego odwaga i upór, bo walka w pewnym momencie toczyła się na bagnety i szable, spowodowały, że bitwa trwała cały dzień, i ten jeden dzień przesądził o tym, że bolszewicy nie ruszyli dalej w kierunku Lwowa, że zostali zatrzymani.

– opowiadał Kasprzyk. Podkreślił też, że konnica Budionnego była jak na owe czasy nowoczesna – wspierana pociągami pancernymi, a nawet lotnictwem. Jej żołnierze stosowali taktykę „spalonej ziemi”.

W sowieckich zamiarach po zdobyciu Lwowa Budionny miał wesprzeć front północny, czyli Tuchaczewskiego, który już od 16 sierpnia związany był walką z kontrofensywą marszałka Józefa Piłsudskiego.

– tłumaczył minister.

Tegoroczne, państwowe upamiętnienie bitwy pod Zadwórzem będzie największe w powojennej historii Polski. To nawiązanie do tradycji II Rzeczypospolitej, w której dramatyczne walki z bolszewikami pod Lwowem były otoczone powszechnym szacunkiem. O miejsce to dbała także przez wiele lat, narażając się na szykany sowieckich władz, polska społeczność ze Lwowa i okolic.

W podróży patriotycznej do Lwowa i Zadwórza biorą udział kombatanci Armii Krajowej i innych polskich formacji zbrojnych, m.in. powstańcy warszawscy oraz delegacja działaczy opozycji antykomunistycznej w okresie PRL-u, m.in. z Solidarności. Obecni są także Polacy, którzy w czasie okupacji niemieckiej ratowali Żydów, wyróżnieni tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. W uroczystości wezmą udział urzędnicy państwowi, parlamentarzyści, a także prezes IPN Jarosław Szarek. Na miejscu będą Polacy, którzy od pokoleń żyją na dawnych Kresach Wschodnich oraz przedstawiciele miejscowych władz ukraińskich.

Przy tej okazji warto przypomnieć o porozumieniu, które łączyło Polaków i Ukraińców w walce z bolszewikami. To jest nasze wspólne braterstwo broni i ten punkt naszej historii, do którego współcześnie – moim zdaniem – Polska i Ukraina powinny nawiązywać.

– mówił minister.

Główne uroczystości, przy honorowej asyście Wojska Polskiego, odbędą się w sobotę na Cmentarzu Orląt Lwowskich, gdzie w „kwaterze zadwórzańskiej” spoczywa kilku uczestników bitwy, w tym „polski Leonidas” – kpt. Bolesław Zajączkowski. Polska delegacja złoży hołd również na żołnierskim cmentarzu w Zadwórzu, gdzie leży reszta bohaterów, w pobliżu usypanego na ich cześć kurhanu, gdzie umieszczono tablicę pamiątkową z napisem „Orlętom poległym w dniu 17 sierpnia 1920 roku w walkach o całość ziem kresowych”.

Szef Urzędu ds. Kombatantów przypomniał też, że pod Zadwórzem zginął m.in. 19-letni Konstanty Zarugiewicz, polski Ormianin, uczeń siódmej klasy, obrońca Lwowa 1918 r., kawaler Krzyża Virtuti Militari i Krzyża Walecznych. W 1925 r. jego matka Jadwiga Zarugiewiczowa została poproszona, aby spośród ciał znalezionych na pobojowisku wskazać jedno, które przewieziono do Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

 



Źródło: dzieje.pl

#Zadwórze #polskie Termopile #pamięć

Magdalena Łysiak