Mieszkańcy Krowicy Samej na Podkarpaciu uczczą pamięć kilkudziesięciu Polaków zamordowanych podczas II wojny światowej przez ukraińskich nacjonalistów z OUN-UPA. W niedzielę, 17 listopada, zostanie odsłonięta tablica przypominająca wydarzenia sprzed 80 lat, kiedy Ukraińcy zamordowali we wsi Ulicko-Seredkiewicz kilkudziesięciu Polaków. Jak przypomina historyk rzeszowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej dr Tomasz Bereza „według ustaleń proboszcza kościoła rzymsko-katolickiego w Ulicku zginęło wówczas 46 parafian. Ale w sprawozdaniach UPA są informacje o śmierci 55 Polaków”.
Podczas II wojny światowej Ulicko było stosunkowo dużą wioską, mieszkało w niej wielu Polaków. Jak twierdzą historycy, prawdopodobnie to byli uchodźcy z sąsiednich miejscowości, którzy uciekli przed terrorem OUN i UPA. Po fali mordów Polacy zaczęli szukać schronienia na zachodzie, przemieszczali się w kierunku Lubaczowa i Tomaszowa Lubelskiego.
Po wojnie i operacji „Wisła” wielu dawnych mieszkańców Ulicka wróciło w okolice Lubaczowa.Część z nich zamieszkała w Krowicy Samej.
„Nie mogą postawić tablicy na terenie Ukrainy, ale postanowili upamiętnić dawnych swoich sąsiadów, stąd uroczystość odbędzie się w Krowicy Samej” – mówił dr Bereza.
Niedzielne uroczystości rozpoczną się o godz. 11 mszą św. w kościele pw. Przemienienia Pańskiego, po której nastąpi uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej. Fundatorem jest rzeszowski oddział IPN. Później będzie spotkanie w domu kultury poświęcone historii, motywom i konsekwencjom zbrodni dokonywanych przez oddziały UPA w powiecie lubaczowskim oraz powiecie rawskim, na terenie którego znajdowała się wieś Ulicko-Seredkiewicz.
Uroczystości będą nie tylko okazją do uczczenia pamięci ofiar tragicznych wydarzeń sprzed 80 lat, ale także do zapoznania się z historią oraz zapewnienia, że te tragiczne wydarzenia nie zostaną zapomniane. Dzięki takim inicjatywom możemy lepiej zrozumieć naszą przeszłość oraz uczcić pamięć tych, którzy stracili życie wskutek okrucieństwa wojny