- Policyjny piesku. Jedyne co umiesz to łasić się i podawać łapę - tak zaczyna się pełen jadu wywód Joanny Szczepkowskiej, która dosłownie dostała furii po wywiadzie ministra Mariusza Błaszczaka dla radiowej Jedynki. Dlaczego słowa szefa MSWiA o końcu komunizmu w Polsce tak rozwścieczyły aktorkę?
Tydzień temu w Polsce skończył się komunizm - skomentował najnowsze zmiany w sądownictwie na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia Mariusz Błaszczak. Minister nawiązał tym samym to słynnego już zdania wypowiedzianego przez Joannę Szczepkowską z 1989 r. dotyczącego pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce. Na reakcję aktorki nie trzeba było długo czekać - tuż po audycji na jej facebookowym profilu pojawił się pełen obelg wywód skierowany do szefa MSWiA:
Myślałam czy się dać się sprowokować i wywołać lawinę drwin, gróźb i wykrzywionych fotografii. Przecież po coś to powiedział. Z drugiej strony milczenie jest objawem strachu.
- zaczyna swój dramatyczny wpis Szczepkowska.
Nie milczałam, kiedy historyk liberalnej lewicy Norman Davies dla towarzyskich korzyści usunął ze swojej faktografii cały mój epizod z Dziennika Telewizyjnego, tym bardziej dlaczego mam milczeć teraz?
- dodaje. Dalej jedzie już po bandzie:
Towarzyszu Ministrze Błaszczak – przyboczny grabarzu demokracji . który własnego zdania sklecić nie umie, tylko ściąga z lekcji historii i powtarza bez zrozumienia. Żeby takie zdanie wybrzmiało i miało sens, trzeba je mówić z pozycji ryzyka, a nie ze stołka w rządzie.
- zaczyna swój atak aktorka. Oczywiście niejako "przy okazji" dostaje się całej ekipie rządzącej:
Wasza od siedmiu boleści władza , pozwala sobie kończyć i zaczynać co chce i kiedy chce, bez szacunku do Konstytucji i jakichkolwiek obyczajów międzyludzkich.
- peroruje Szczepkowska, sięgając po coraz ostrzejsze inwektywy w kierunku ministra:
Policyjny piesku. Jedyne co umiesz to łasić się i podawać lapę. Nie masz własnych myśli, nie masz własnego zdania, możesz tylko ściągać i powtarzać cudze słowa jako swoje. Jesteś idealnym typem komunistycznego aparatczyka.
Oprócz wiadra pomyj, aktorka snuje również wizję, w której Prawo i Sprawiedliwość pozbywa się Mariusza Błaszczaka:
Ale My stworzymy Nową Solidarność, a wtedy PiS pierwszy Cię wyrzuci, bo będą potrzebowali silniejszych [...] Władza PiS skończy marnie i to zdanie towarzyszu ministrze Błaszczak powtarzajcie sobie co wieczór, żebyś w razie czego nie zapomniał .
- prorokuje aktorka.
Na razie minister Błaszczak nie odniósł się do słów Joanny Szczepkowskiej.
Cały wpis można przeczytać tutaj: