Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

"Synalek" - familijne kino z humorem. RECENZJA

Dojrzewające dziecko to wyzwanie dla każdego rodzica, a kiedy w grę wchodzi złamane serce, bywa naprawdę trudno. Na szczęście rodzice Vincenta mają tysiące pomysłów, jak zaradzić zranionej miłości. Część z nich jest tak niedorzeczna, że gwarantuje widzom \"Synalka\" porządną dawkę humoru - w sam raz na zakończenie wakacyjnego sezonu.

mat.pras.

Kiedy Vincenta (Thomas Solivéres) rzuca ukochana Eloïse (Manon Valentin), osiemnastolatek popada w czarną rozpacz – dosłownie. Płacze, nie chce opuścić swojego pokoju, a jedyne czego pragnie to powrót dziewczyny. Nadopiekuńczy rodzice nastolatka, Harold i Cléa (znakomici Pierre-François Martin-Laval i Isabelle Nanty), widząc cierpienie dziecka, postanawiają przeprowadzić szeroko zakrojoną akcję pod hasłem "zapomnieć o  Eloïse". Kiedy tradycyjne metody (jak ograniczenie kontaktu z obiektem westchnień) przestają skutkować, zdesperowani rodzice posuwają się do coraz bardziej absurdalnych sposobów, by uleczyć złamane serce Vincenta. To doprowadza do serii perypetii – choć niektóre z nich są przewidywalne i oparte na oklepanych schematach, całości komedii trudno odmówić uroku.


Z filmu Frédérica Forestiera, oprócz lekkiego klimatu, płynie również ważne przesłanie o sile rodziny. Wkrótce role się zamienią i to dzieci (Vincent ma bowiem jeszcze siostrę Eloïse, którą w obliczu cierpienia syna, wszyscy konsekwentnie lekceważą) będą musiały pomóc rodzicom. Gdy Harold i  Cléa bez reszty poświęcają się opiece nad przeżywającym dramat miłosny Vincentem, siłą rzeczy muszą zadać sobie pytanie o kondycję ich własnej relacji. Rozwiązania, do których posuną się, by uratować swoje małżeństwo, podobnie jak w przypadku syna – okażą się bardzo nietypowe, dostarczając widzowi kolejnej okazji do śmiechu. 

"Synalek" to lekkie kino, które powinno spodobać się całej rodzinie, a zarazem kolejna niezła francuska komedia w  tym sezonie (obok "Miłości aż po ślub" czy "Faceta do wymiany"). Choć obraz bazuje na znanych z innych produkcji gagach (jak scena z rozmową telefoniczną dwojga zakochanych, którzy nie potrafią się rozłączyć, dopóki poirytowana osoba z boku nie robi tego za nich – to niemal identycznie skopiowana scena z serialu "Przyjaciele"), po nieco nudnawym początku, z czasem film nabiera tempa, a akcja rumieńców. Niezłe aktorstwo i niezobowiązujący, czasem wręcz przerysowany humor sprawiają, że komedia to ciekawy pomysł na zwieńczenie wakacyjnego sezonu w gronie najbliższych.

 



Źródło: niezalezna.pl, Gazeta Polska Codziennie

#Frédéric Forestier #komedia #Synalek

redakcja